Paul Mason, listonosz z Ipswich w hrabstwie Suffolk, nazwany został najgrubszym człowiek świata nie bez powodu. Waga Paula dochodziła nawet do 444 kg. W wieku 52 lat poddał się operacji zmniejszenia żołądka. Wycięto mu także tłuszcz o wadze ponad połowy jego masy ciała. Wtedy Brytyjczyk przeszedł na dietę i... znalazł miłość!
Reportaż o najgrubszym człowieku świata wyemitowała stacja BBC America. Zobaczyła go wtedy Rebecca Mountain. Mieszkająca w Orange, w amerykańskim stanie Massachusetts kobieta uznała, że muszą się poznać. Manson ważył wówczas 140 kg i wciąż poruszał się o kulach, musiał więc wystarczyć internet. Ich pierwsza rozmowa na Skypie trwała 4,5 godziny. Teraz ukochana pomaga mu zebrać 30 tysięcy funtów potrzebnych, by usunąć skórę, która została po zrzuceniu ponad 2/3 wagi ciała.
Screen Ipswichstar.co.ukPrzypomnijmy, że mężczyzna doprowadził się do takiego stanu, przez złamane serce. Paula zostawiła bowiem ukochana, a ten zaczął "zajadać" smutki. Pochłaniał dziennie 20 tysięcy kalorii. Szybko doszło do tego, że nie mógł się nawet samodzielnie poruszać. W 2002 roku, strażacy musieli wyważyć ścianę w jego mieszkaniu, by przenieść go do karetki, ponieważ musiał poddać się operacji usunięcia przepukliny.
aga