Sarah Burge jest znana na całym świecie jako "Żywa Barbie". 51-letnia Brytyjka słynie z zamiłowania do operacji plastycznych. Ma tylko jeden cel: upodobnić się do Barbie. Jak podaje dziennik DailyMail , na zabiegi "upiększające" wydała już około 3 milionów złotych! A teraz chce inwestować w urodę córki.
7-letnia Poppy Burge z pewnością nie spodziewała się, że znajdzie właśnie taki prezent pod choinką. Zamiast lalki czy innych zabawek, "pomysłowa" mama podarowała dziecku voucher o wartości 35 tysięcy złotych na liposukcję! Ale oczywiście bez przesady, dziewczynka może wykorzystać bon dopiero wtedy, kiedy skończy 16 lat. Świetnie pomyślane. Burge oczywiście nie widzi w tym nic złego:
Ona cały czas pyta o operacje. Chce wyglądać dobrze, a liposukcja jest jednym z takich zabiegów, które zawsze mogą się przydać. Widzę te bony jako inwestycję w jej przyszłość - jak odkładanie pieniędzy na edukację - powiedziała.
Nie jest to pierwszy z genialnych pomysłów "żywej Barbie". W 2010 roku przyznała, że uczy Poppy tańca na rurze. No tak, w końcu sport to zdrowie. A pomysł z bonami zrodził się już w zeszłym roku - na szóste urodziny podarowała córce voucher o wartości 30 tysięcy złotych na powiększenie piersi. Oczywiście podała znakomite wyjaśnienie:
Poppy błagała mnie o powiększenie piersi, więc dałam jej bon, żeby mogła go wykorzystać, kiedy skończy 16 lat, wtedy będzie to legalne. Jeśli urosną jej naturalnie duże piersi, może zrobić z tym bonem coś innego - powiedziała.
Mała Poppy nie kryła zadowolenia:
Chciałam nowy komputer, wakacje i bon na operację. Kiedy dostałam to wszystko, spełniły się moje moje marzenia. Wszyscy moi przyjaciele byli zazdrośni. Nie mogę się doczekać, żeby być jak Mamusia z dużymi piersiami. Są takie ładne.
Tak, to mówi 7-letnia dziewczynka. Sarah zupełnie nie rozumie, dlaczego ludzi oburza jej zachowanie i dlaczego nazywana jest złą matką:
Poppy jest normalną dziewczynką, która jest dobra w sporcie i kocha bawić się na zewnątrz. Dziewczynki nie chcą już być Królewną Śnieżką czy Kopciuszkiem. Chcą być żonami piłkarzy i być sławne jak Cheryl Cole i Lady Gaga. Ja po prostu ją wspieram i spełniam jej marzenia. Od wyglądu w dużej mierze zależy to, jaka będzie nasza przyszłość - dbanie o wygląd nie powinno być piętnowane - twierdzi.
Troskliwa mama zajęła się też swoją starszą córką. W 2010 roku sama wstrzykiwała 16-letniej wówczas Hannah botoks! Ten zabieg wykonuje także na sobie:
Przerażają nas pomysły Sarah. Aż strach pomyśleć, jakie prezenty ma jeszcze w zanadrzu "żywa Barbie".
Jax