• Link został skopiowany

Katarzyna Bonda odkłada ślub. Wszystko przez córkę? "To będzie trudne"

W programie "Ja wysiadam" Agnieszka Matracka rozmawiała z Katarzyną Bondą nie tylko o pisaniu, ale także o uczuciach. Autorka kryminałów przyznała, że planuje ślub, jednak nie marzy o wielkiej uroczystości. Opowiedziała o wahaniach, rodzinnych planach i o tym, dlaczego zamiast białej sukni wybiera spokój i kameralność.
Katarzyna Bonda
'Ja wysiadam'

Katarzyna Bonda od lat jest jedną z najpopularniejszych polskich pisarek, ale w tej rozmowie pokazała swoją prywatną stronę. W programie Agnieszki Matrackiej "Ja wysiadam" opowiedziała o narzeczeństwie, planach ślubnych i o tym, jak zmieniły się jej priorytety. Zdradziła, że w jej życiu ważniejsze od gestów i ceremonii są bliskość, zrozumienie i czas spędzony z najbliższymi.

Zobacz wideo "Psychopata po trupach dąży do celu. Nie każdy wyjdzie i zamorduje". Zdradza Katarzyna Bonda

Wahają się nad formą uroczystości. Katarzyna Bonda nie chce wielkiego wesela

Pisarka przyznała, że wraz z narzeczonym nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji co do charakteru ceremonii. Zdradziła jednak, że nie marzy o wystawnym weselu. - Właśnie tak się wahamy bardzo, bo nie wiemy, czy chcemy mieć duży, czy mały i myślę, że raczej mały. W naszym wieku to już po prostu chyba nie będę robiła tej całej karawany z tymi wszystkimi białymi sukienkami - powiedziała Katarzyna Bonda. Podkreśliła, że nie potrzebuje rozmachu ani widowiska. Najważniejsze jest dla niej to, że wychodzi za swojego "ulubionego człowieka".

Rodzina na pierwszym miejscu. Pisarka czeka na spokojniejszy czas

Bonda zaznaczyła, że decyzję o ślubie odkłada z bardzo konkretnego powodu. Chce, by najpierw zakończył się ważny etap w życiu jej córki. - Pewnie wrócimy do tego tematu w przyszłym roku, bo chciałam, żeby domknęła się sprawa studiów mojej córki i żeby nie było tego chaosu, bo wiedzieliśmy, że to będzie przede wszystkim trudne i w ogóle zmienia całkowicie strukturę naszej rodziny. My jesteśmy bardzo pragmatyczni, więc podchodzimy do tego też pragmatycznie - wyznała autorka.

 

Kuszący ślub w Grecji. Prawosławne korzenie i praktyczne podejście

Pisarka zdradziła, że razem z narzeczonym rozważali ślub za granicą. - Kuszące jest też pojechanie za granicę. Myśleliśmy o tym, bo ja pochodzę z rodziny prawosławnej, więc może w Grecji. Natomiast z drugiej strony trzeba myśleć też o naszych najbliższych, o gościach - przyznała. Jak dodała po chwili, "to byłaby cała logistyka". Z tego powodu para coraz bardziej skłania się ku temu, by ślub odbył się w Polsce.

Kameralnie i po swojemu. Najważniejsze, by był to dzień dla nich

Katarzyna Bonda nie ukrywa, że chce, by ślub był prosty i intymny. Nie zamierza spełniać cudzych oczekiwań. - W gruncie rzeczy myślę, że to odbędzie się jak najbliżej ludzi i prawdopodobnie będzie to kameralna uroczystość, która będzie po prostu dla nas. - powiedziała.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: