• Link został skopiowany

Pozew Wyszkoni przeciwko Konkolowi ma niemal 50 stron. Menedżer wokalistki ujawnia szczegóły

Maciej Durczak, menedżer Anny Wyszkoni, potwierdził, że wokalistka złożyła pozew przeciwko Adamowi Konkolowi. Okazuje się, że nie chodzi jedynie o ostatni komentarz muzyka na temat stroju Wyszkoni.
Adam Konkol, Anna Wyszkoni
Fot. KAPiF.pl

Konflikt między Anną Wyszkoni a Adamem Konkolem przybiera na sile. Niedawno Plotek dowiedział się, że wokalistka pozwała lidera zespołu Łzy i żąda od niego 300 tys. złotych. Według żony Konkola poszło o komentarz muzyka na temat stroju scenicznego Wyszkoni. - Trudno nazwać to inaczej niż farsą. Wokalistka żąda 300 tysięcy złotych za to, że Adam nazwał rzecz po imieniu. Nie obraził jej wyglądu, nie skomentował życia osobistego. Zauważył publiczny fakt: wystąpiła w telewizji w majtkach. Cała Polska to widziała. Nagranie jest. Kostium jest. Występ był. A jednak - według Wyszkoni - to naruszenie jej dóbr osobistych - mówiła Plotkowi. Teraz głos zabrał menedżer wokalistki. Okazuje się, że sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. 

Zobacz wideo "Nie bałam się śpiewania, a rozmowy z Wojciechem Mannem". Czyli Anna Wyszkoni nie tylko przeszłości

Anna Wyszkoni pozwała Adama Konkola. Pozew liczy ponad 200 stron 

W rozmowie z Pudelkiem Maciej Durczak, partner i menedżer Anny Wyszkoni, zdradził, że piosenkarka latami ignorowała to, co na jej temat mówił Konkol. - Nie komentowała żadnych "afer", nie odpowiadała na zaczepki, nie wchodziła w żadne przepychanki. Robiła swoje, podczas gdy oni konsekwentnie ją szkalowali i nakręcali kolejne narracje - tłumaczył. Ataki miały się nasilić, kiedy wokalistka odmówiła wystąpienia przeciwko innym członkom zespołu Łzy w procesie rozpoczętym przez Konkola. - Ten pozew nie ma nic wspólnego z ich ostatnią absurdalną wypowiedzią o "majtkach". To w ogóle nie o to chodzi. Sprawa dotyczy powtarzających się, długotrwałych publicznych ataków, pomówień i nękania - zdradził Durczak. 

- Sam pozew liczy 48 stron, a załączniki - kolejne 156 - wspomniał menedżer Wyszkoni. Uwzględniono w nim zarówno nagrania wypowiedzi, jak i artykuły z komentarzami Konkola. - Co więcej, Ania wciąż nie komentuje tej sprawy. Nie planowała upubliczniać pozwu. Oni sami to zrobili, budując narrację: 'Wyszkoni pozywa Konkola o 300 tysięcy". Kwota musi być dotkliwa, aby mogła zniechęcić do dalszych ataków. Ania od lat jest zaangażowana w wiele inicjatyw charytatywnych, więc pieniądze na pewno się nie zmarnują- dodał. 

Menedżer Anny Wyszkoni uderza w partnerkę Adama Konkola. "Smutne" 

Na koniec Durczak jeszcze raz podkreślił, że pozew nie dotyczy ostatniej wypowiedzi na temat stroju wokalistki. - Ten pozew dotyczy ciągłego, wieloletniego hejtu, który przekroczył wszelkie granice. Oni to uprościli, zredukowali do jednego zdania, próbując ją ośmieszyć - tłumaczył. Na koniec uderzył w obecną partnerkę muzyka. - Jeśli chodzi o Konkola, takie zachowania mnie już nie dziwią. Ale to, że jego żona - inna kobieta - włącza się w tę narrację i robi to drugiej kobiecie... to naprawdę smutne. W czasach, kiedy kobiety powinny trzymać się razem, wspierać się i reagować na seksistowskie czy poniżające zachowania, ona wzmacnia dokładnie tę samą retorykę - dodał. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: