Sprawą Diddy'ego żyje cały świat. Odkąd raper przebywa w areszcie w Metropolitan Detention Center na Brooklynie, każda nowa wieść na jego temat budzi ogromne emocje. Teraz głos zabrał jego prawnik, który nie ma dobrych informacji dla oskarżonego. Anthony Ricco złożył wniosek o odstąpienie od obrony.
Przypomnijmy, że Diddy został oskarżony o szereg poważnych przestępstw, w tym handel ludźmi w celach seksualnych, posiadanie narkotyków oraz przestępstwa związane z bronią palną. Raper został aresztowany na podstawie zarzutów federalnych, a proces ma odbyć się 5 maja 2025 roku. 21 lutego media obiegła zaskakująca informacja dotycząca obrońców Seana "Diddy'ego" Combsa w sprawie karnej dotyczącej handlu ludźmi. Okazało się, że jeden z nich, Anthony Ricco, złożył właśnie w sądzie prośbę o zwolnienie go z roli jednego z sześciu obrońców P. Diddy'ego, jednak nie podał szczegółowych powodów swojej decyzji. Jego rezygnacja nie stanie się oficjalna, dopóki sąd nie zatwierdzi tej prośby, co wymaga odpowiednich podstaw prawnych. Muzyk może w tym czasie liczyć na pomoc pięciu innych prawników.
W oświadczeniu złożonym w sądzie federalnym na Manhattanie, Ricco wyjaśnił, że nie jest już w stanie skutecznie pełnić roli adwokata P. Diddy'ego. Dodał, że podjął tę decyzję po rozmowie z głównym obrońcą artysty, Markiem Agnifilo. "W żadnym wypadku nie mogę nadal skutecznie pełnić funkcji doradcy prawnego Seana Combsa. Z szacunkiem, ale z przykrością proszę sąd o przyznanie żądanej ulgi" - napisał, nie zdradzając wiele.
W sprawie Combsa głos zabrał także Kanye West. Kontrowersyjny raper opublikował w sieci szereg nietypowych wpisów, w których nawołuje do uwolnienia znajomego z branży. "Uwolnić Puffa", "Wszystkie te celebrytki i wszyscy celebryci to s**i. Patrzycie, jak nasz brat gnije w więzieniu i nikt nic nie mówi" - czytamy na platformie X. Czytaj więcej: Kanye West znów szokuje. Wzywa do uwolnienia Diddy'ego, a to nie koniec