Do zatrzymania Julii Wandelt doszło w środę 19 lutego na lotnisku w Bristolu. Jak donosi "Daily Mail", w piątek 21 lutego kobiecie podającej się za zaginioną Madeleine McCann postawiono cztery zarzuty stalkingu. Serwis poinformował, że mają dotyczyć stalkowania rodziców McCann Kate i Gerry'ego, jednak policja nie potwierdziła tych informacji.
"Daily Mail", powołując się na oświadczenie policji z Leicestershire, informuje, że Julia Wandelt usłyszała dwa zarzuty stalkingu, do którego miało dojść między 2 maja 2024 i 15 lutego 2025 roku, trzeci dotyczący okresu od 3 stycznia do 21 kwietnia 2024 roku, a czwarty - okresu między 27 listopada a 29 grudnia 2024 roku. Policja potwierdziła również, że 60-latka, którą zatrzymano wraz z Polką na lotnisku, została zwolniona za kaucją.
O Julii Wandelt od jakiegoś czasu znów jest głośno w mediach. W lutym opublikowała kolejne wyniki badań, które mają potwierdzać, że jest zaginioną w 2007 roku Madeleine McCann. Wielokrotnie starała się nagłośnić sprawę, a w 2023 roku wystąpiła nawet w popularnym amerykańskim talk-show "Dr Phil". Kobieta domagała się także od McCannów wykonania testów DNA, jednak rodzice zaginionej dziewczynki stanowczo odmawiają. Zapewniają również, że Julia Wandelt nie jest ich córką. Na początku tego roku McCannowie podjęli decyzję, by zablokować konto Wandelt na oficjalnej stronie poszukiwawczej Madeleine.
Poszukiwania Madeleine McCann trwają od 2007 roku. Trzyletnia wówczas dziewczynka zniknęła z pokoju hotelowego w miejscowości Praia da Luz w Portugalii, gdzie była z rodzicami i ich znajomymi na wakacjach. McCannowie zostawili Madeleine w łóżku ok. godziny 19 i udali się z przyjaciółmi na kolację. Jak później zeznali, regularnie zaglądali do pokoju, w którym spała dziewczynka. Ok. godziny 22 jej matka zastała puste łóżko. Sprawa od lat wywołuje szereg kontrowersji i mimo działań służb, a także zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań do dziś nie udało się ustalić, co stało się z dziewczynką.