• Link został skopiowany

Skandal księcia Andrzeja wyciszono z powodów politycznych? Wstrząsająca teoria prawniczki

Dlaczego przerwano postępowanie przeciwko księciu Andrzejowi? Przedstawicielka oskarżających go kobiet uważa, że palce maczało w tym FBI.
książę Andrzej
EastNews

Kilka lat temu wybuchł głośny skandal z udziałem księcia Andrzeja, którego oskarżono m.in. o wykorzystywanie nieletnich oraz powiązania z Jeffreyem Epsteinem. Mimo że znalazło się pięć osób skłonnych zeznawać przeciwko synowi królowej Elżbiety II, służby nie prowadzą żadnego postępowania w jego sprawie. Przedstawicielka rzekomych ofiar księcia Andrzeja, Lisa Bloom, jest przekonana, że decyzja ta ma wymiar polityczny. Prawniczka twierdzi, że FBI chce tym samym uniknąć ewentualnego sporu z Wielką Brytanią.

Zobacz wideo Brytyjczycy o nowym królu

Postępowanie przeciwko księciu Andrzejowi nie będzie kontynuowane?

Portal mirror.co.uk dotarł do przedpremierowych fragmentów dokumentu poświęconego sprawie księcia Andrzeja, który ma ukazać się 21 sierpnia. Lisa Bloom nawiązuje w nim do katastrofalnego w skutkach wywiadu dla BBC, którego zdyskredytowany członek rodziny królewskiej udzielił w 2019 roku. Książę Andrzej twierdził m.in., że w dniu, w którym rzekomo miało dość do stosunku seksualnego z nieletnią wówczas Virginą Giuffre, spędzał czas z córką. Utrzymywał także, że nigdy nie poznał Giuffre, chociaż istnieją zaprzeczające temu fotografie. Lisa Bloom jest mocno zdziwiona, że FBI nigdy nie przyjrzało się pamiętnym wypowiedziom księcia, mimo że z łatwością można obalić przedstawiane przez niego teorię.

FBI ewidentnie zdecydowało, że nie będzie ścigać księcia Andrzeja. Ta decyzja została podjęta na najwyższym szczeblu. Mówimy tu o księciu Andrzeju - czy chodzi o kwestie dyplomatyczne? Nie chcieliśmy psuć stosunków z Wielką Brytanią? Być może. Jestem pewna, że gdyby nie chodziło o osobę powiązaną z rodziną królewską, postępowanie nadal by trwało - mówi prawniczka.
 

Bloom dodała także, że w innym przypadku rozmowy ze świadkami zostałyby przeprowadzone, a gdyby dowody okazały się wystarczające, książę Andrzej zostałby wydany Stanom Zjednoczonym. "Gdyby został uznany za winnego, mógłby spędzić wiele lat w więzieniu. Ten wywiad mógłby zostać wykorzystany w sądzie jako dowód" - podkreśla.

Sprawa Virginii Giuffre zakończyła się ugodą

Virginia Giuffre w 2021 wytoczyła proces przeciwko księciu Andrzejowi, oskarżając go o napaść, gdy miała 17 lat. Syn królowej Elżbiety II początkowo zaprzeczał jej słowom, jednak sprawa ostatecznie zakończyła się wielomilionową ugodą pozasądową. Lisa Bloom jest zdania, że zgadzając się na wypłacenie Giuffre gigantycznej kwoty 12 mln funtów, książę Andrzej tym samym przyznał się do winy. "Przegrał sprawę i to w wielkim stylu i myślę, że stało się tak, ponieważ wykorzystał Virginię. Chce mówić o wszystkim innym, tylko nie o tym" - dodaje prawniczka.

Więcej o: