Więcej o skandalach rodziny królewskiej znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl.
Książę Andrzej ponosi konsekwencje potężnego skandalu, który dotknął rodzinę królewską. Arystokrata przez długi czas zaprzeczał zarzutom stawianym przez Virginię Giuffre. Zapowiadał walkę o oczyszczenie imienia, jednak nie udało mu się tego dokonać. Zakończył spór sądowy, oferując Giuffre, która oskarżyła go wykorzystywanie seksualne, milionową ugodę. Teraz nie tylko musi mierzyć się z potężnym kryzysem wizerunkowym, ale wygląda na to, że członkowie rodziny królewskiej nie chcą mieć z nim wiele wspólnego.
13 stycznia Pałac Buckingham wydał oświadczenie, zgodnie z którym syn królowej Elżbiety, za jej zgodą, zrzekł się tytułów królewskich i wojskowych. Dla niektórych to jednak za mało. Teraz okazało się, że radni w mieście York zagłosowali za pozbawieniem księcia Andrzeja honorowego odznaczenia, które przyznano mu w 1987 roku. Wywierają też naciski na monarchinię.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pałac Buckingham skrywa wiele tajemnic. W środku bankomat i... pokój na złoto. "Królowa pozwoliła nam do niego zajrzeć"
Książę Andrzej ponownie znalazł się pod presją społeczeństwa. Radni Yorku nie chcą wspierać arystokraty, który był oskarżony o wykorzystanie seksualne nieletniej. Zdystansowali się od syna królowej.
ZOBACZ: Biografka zdradza, co Jeffrey Epstein myślał o księciu Andrzeju. "Idiota". Wykalkulował tę znajomość
Radni domagają się, by książę Andrzej zrezygnował z tytułu księcia Yorku. Zaapelowali również do królowej i Pałacu Buckingham, by odebrali mu tytuł, jeśli ten sam z niego nie zrezygnuje.
"Daily Mail" podał, że podczas posiedzenia Rady Miasta zagłosowali również za odebraniem księciu honorowego odznaczenia. Jak twierdzi portal, książę został wcześniej ostrzeżony, że może je utracić. Odznaczenie przyznano mu 23 lutego 1987 roku jako prezent ślubny.
Honorowa Wolność Yorku jest najwyższym zaszczytem, którym jako miasto możemy obdarzyć tych, którzy reprezentują to, co najlepsze w Yorku. Zaszczyt ten należy do wielu wybitnych i znakomitych ludzi, którzy noszą go z dumą i odpowiedzialnie - zaczął Darryl Smalley, członek wykonawczy Rady Miasta York ds. kultury, rozrywki i społeczności
Polityk przyznał, że miasto wspiera ofiary nadużyć i radni nie mogą pozwolić, by w świetle ostatnich wydarzeń i głośnego skandalu, który wywołał książę Andrzej, dalej reprezentował miasto.
Uważamy, że słusznym jest usunięcie wszelkich powiązań, jakie książę Andrzej nadal ma z naszym wspaniałym miastem. Cieszę się, że radni wszystkich partii popierają ten wniosek i dają do zrozumienia, że książę nie jest już właściwym reprezentantem Yorku i jego mieszkańców. Jako miasto stoimy po stronie ofiar nadużyć. Następnym logicznym krokiem powinno być to, aby książę Andrzej postąpił słusznie i zrezygnował z tytułu księcia Yorku - cytuje Smalley'a "Daily Mail"
Zarówno Pałac Buckingham, jak i rzecznik księcia Yorku odmówili komentarza.
Myślicie, że książę Andrzej pod wpływem nacisków opinii publicznej zrezygnuje z tytułu?