Więcej na temat programów telewizyjnych na stronie głównej Gazeta.pl
9 grudnia na antenie TVP wyemitowano kontrowersyjny odcinek "Sprawy dla reportera", w którym doszło do kłótni między mecenas Marią Wentlandt-Walkiewicz, a bohaterką odcinka, matką ciężko chorego chłopca - Eweliną Kopczewską. Poszło o aborcję. Prawniczka powiedziała bowiem, że dziecku trzeba pomóc, ale jego matka powinna przed laty zdecydować się na przerwanie ciąży. Wówczas w studiu wywiązała się awantura. Matka Eryka krzyczała, że nie poddała się aborcji, bo nie mogłaby spojrzeć sobie w oczy. Wówczas usłyszała.
A ma pani sumienie spojrzeć w oczy cierpiącemu dziecku? - powiedziała prawniczka.
Matka chłopca w trakcie programu zaczęła płakać i dostała ataku paniki (szerzej na ten temat pisaliśmy TUTAJ). Po odcinku w sieci zawrzało. Część widzów negatywnie wypowiadało się na temat zachowania Wentlandt-Walkiewicz, inni krytykowali Eweliną Kopczewską. Teraz matka Eryka zabrała głos.
Ewelina Kopczewska w rozmowie z Onetem przyznała, że zdecydowała się na udział w "Sprawie dla reportera", bo chciała nagłośnić sprawę syna, którego urodziła z niezwykle rzadką chorobą serca. Liczyła, że po pokazaniu się w studiu Jaworowicz, uda się zebrać pieniądze na leczenie Eryka (potrzeba aż 10 mln złotych). Tymczasem pieniędzy nadal nie ma, jest za to trauma.
Tak, komentarze na mój temat, które pokazują się po emisji, która odbyła się 9 grudnia, są straszne. "Matka wariatka", "matka histeryczka". Dodatkowo są wypowiedzi, że zrobiłam synowi krzywdę, że nie powinnam była go urodzić. Szczerze mówiąc, liczyłam na pomoc, a do dziś nie mogę się pozbierać. Myślałam, że program pomoże nam zebrać fundusze na leczenie Eryka. Tymczasem zbiórka ani drgnęła, w dodatku przeżywamy traumę - mówiła.
Kobieta zarzuciła też prawniczce brak empatii. Ma żal do kobiety, że powiedziała o aborcji, kiedy ośmiolatek był w studio. Jest też oburzona decyzją TVP, która zadecydowała, że kontrowersyjny fragment kłótni został wyemitowany.
Tak, puściły [nerwy - przyp. red.], kiedy mecenas Maria Wentlandt-Walkiewicz występująca w tym programie, powiedziała mi, że powinnam była usunąć ciążę, że jestem nieodpowiedzialną matką, że miałam taką okazję i trzeba było skorzystać. Powiedziała to w dodatku przy Eryku, co uważam za kompletny brak wyczucia i odpowiedzialności. Nasz syn wszystko rozumie, to mądry chłopiec. Mało tego, ta wypowiedź została wyemitowana i to dla mnie kolejny skandal - grzmiała.
Kopczewska podkreślała też, że jest za prawem do wyboru, a każda kobieta powinna móc podjąć decyzję czy urodzić chore dziecko, czy przerwać ciążę.