Podczas jednego z ostatnich odcinków programu "Shopping Queens. Królowe zakupów" doszło do ostrej wymiany zdań między jurorką Julią von Stein a jednym z uczestników. Fragment nagrania szybko obiegł sieć i wywołał szeroką dyskusję. Głos w sprawie zabrała również Karolina Domaradzka, ekspertka i krytyczka mody, która nie szczędziła słów krytyki pod adresem celebrytki zasiadającej w jury.
10 grudnia Polsat Cafe udostępnił w mediach społecznościowych zapowiedź najnowszego odcinka "Shopping Queens. Królowe zakupów", która już teraz budzi ogromne emocje. W materiale widać ostrą konfrontację między jurorką Julią von Stein a jednym z uczestników. Jurorka postanowiła skomentować nie tylko jego stylizację, ale też ciało. - Kolejny raz pozwolisz, że cię ocenię jak kobietę, ponieważ masz na sobie strój kobiety. Ja mam pytanie tutaj do panów. Czy jeżeli wy byście zobaczyli tak kobietę ubraną, to czy wam by się spodobała taka kobieta? To odpowiem za was, nie! - powiedziała, ale na tym nie skończyła. - Są pewne takie podstawowe zasady. Jeżeli mamy odstający brzuszek, to go po prostu zakryjmy - dodała.
Słowa Julii von Stein wywołały natychmiastową reakcję uczestnika. - Możesz się odwalić od mojego ciała? - zaproponował. W dyskusję włączyła się prowadząca, Joanna Horodyńska, podkreślając: "jest body positive i po prostu kochamy swoje ciało". Julia von Stein nie zamierzała jednak ustąpić. - To jeżeli masz body positive, no to przyjmij tę krytykę ode mnie - kontynuowała. Uczestnik był wyraźnie poruszony sytuacją. - Mówię ci tylko, żebyś tego nie robiła. Mierzyłem się z anoreksją, a ty jesteś okropna teraz - powiedział. Po tych słowach Horodyńska podeszła do uczestnika i go przytuliła. Mimo to, jurorka nadal kontynuowała swoją ocenę. - Przychodzisz tutaj i ubierasz się tak, więc nastaw się, że ta krytyka może paść - dodała. - Krytyka do stroju może paść, ale może nie do ciała - odpowiedział ostatni raz, po czym wybiegł za kulisy.
Karolina Domaradzka odpowiedziała na scenę w programie bardzo bezpośrednio i z wyraźnym rozgoryczeniem. "Serio? Wiecie o co mam żal? Że mnie rekrutowano do tego programu, jako członkinię jury. Proponowano mi tę posadę. Nie odmówiłam. Ktoś po prostu zdecydował, że lepiej będzie mnie zastąpić, i zobaczcie czym... narcyzem, bo ludzie lubią to!" - napisała na InstaStories, dołączając wspomniany fragment programu opublikowany w sieci.
Dziennikarka TVP zabrała głos po awanturze w Sejmie. Jest też komentarz senatora
Tak mieszkają Krupińska i Karpiel-Bułecka. Nowoczesność w góralskim wydaniu
Sekret czarnej opaski na oku Grzegorza Brauna wyjaśniony. Ujawnił, dlaczego ją nosi
Kaczorowska i Rogacewicz na spektaklu Terrazzino. Niebywałe, jak się zachowali
Awantura w Sejmie. Sytuacja z dziennikarką zakończyła się skandalicznym gestem polityka
Koterski kupił sobie nowy samochód i się zaczęło. Poszło o jego słowa o Leszczak
TV Republika znów zorganizuje sylwestra. Wiemy, kto na nim wystąpi
Janoszek wygrała w sądzie ze Stanowskim. Dziennikarz już wydał oświadczenie
Baron zabrał głos. Mówi o terapii, detoksie i zapowiada zmiany