Ilona Ostrowska należy do grona aktorów, którzy byli twarzami kultowego serialu "Ranczo". Choć ostatni odcinek produkcji został wyemitowany jeszcze w 2016 roku, fani wciąż wierzą, że TVP zdecyduje się kiedyś wznowić nad nią prace. Nowy wywiad Ostrowskiej może pobudzić w nich dodatkowo nowe nadzieje. Aktorka zapowiedziała właśnie, że jeszcze w tym roku doczekamy się filmu o serialu.
W niedawnym wywiadzie w audycji "Letnisko" nadawanej na antenie radiowej Jedynki Ostrowska zdradziła, że w grudniu bieżącego roku odbędzie się premiera specjalnego filmu wspominkowego o "Ranczu". - Coś takiego, jak miał serial "Przyjaciele" po zakończeniu emisji. Chodzi o taki filmik, w którym pokażemy, jak "Ranczo" powstawało, gdzie kręciliśmy, jakie temu towarzyszyły emocje - opowiedziała szczegółowo serialowa Lucy. Choć już ta informacja mogła ucieszyć fanów, aktorka odniosła się również do plotek dotyczących powstania nowych odcinków serialu.
Plany są, wszyscy chcemy, ale czy to się uda - nie wiadomo
- skomentowała Ostrowska. Przypomnijmy, że w lipcu reżyser "Rancza" Wojciech Adamczyk informował, iż ekipa filmowa faktycznie zaczęła przygotowywać się do pracy nad nowymi odcinkami.
Komentarz w sprawie możliwego nowego sezonu "Rancza" wystosował w ostatnim czasie także m.in. Wojciech Wysocki - serialowy doktor Wezół. W rozmowie z Plejadą aktor nie krył, że podchodzi do tego pomysłu dość sceptycznie. - Jeżeli pojawi się dobry scenariusz, to można to rozważać. Na razie nikt nie widział tego scenariusza. Może ktoś czytał, nie wiem. Są tylko jakieś plotki, które do mnie docierają. Ludzie coś na ten temat mówią, ale jeżeli to ma być gorsze, to nie róbmy tego - wyznał Wysocki. Artysta ma się obawiać, że nowe odcinki mogłyby niejako popsuć renomę oryginalnego "Rancza". - To musi być przynajmniej dobre. Tak dobre, jak te dziesięć sezonów, które zrobiliśmy, w innym wypadku to nie ma sensu, ponieważ to było zbyt dobre, żeby to popsuć - dodał aktor.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!