Nie jest tajemnicą, że nagrania programów na żywo są obarczone sporym ryzykiem zaliczenia różnych wpadek. Tym razem boleśnie przekonała się o tym Paulina Krupińska, która przewróciła się przed kamerami podczas nagrań do "Dzień dobry wakacje", skacząc... w worku. Miała być zabawa, a skończyło się stłuczonym kolanem.
W sobotę, 12 lipca, na ekranach TVN mogliśmy oglądać kolejną odsłonę programu "Dzień dobry wakacje". Przed kamerami pojawili się Paulina Krupińska i Damian Michałowski, którzy tradycyjnie przeprowadzali kolejne wywiady ze swoimi gośćmi i poruszali różne tematy. Jednym z nich były popularne zabawy i rozrywki dla dzieci sprzed lat. Wtedy postanowili złapać za worki i ścigać się w nich przed kamerami.
Paulina Krupińska dawała czadu, gdy nagle grawitacja ją pokonała. Prowadząca program przewróciła się i obiła swoje kolana. Dobry humor jednak jej nie opuszczał - na nagraniu widać, jak Paulina Krupińska pęka ze śmiechu po swojej wpadce. "Czy to się nagrało"? - krzyknęła rozbawiona. Chwilę później Damian Michałowski ruszył na pomoc i przyłożył jej lód do nóg. "Kolano całe stłuczone" - powiedział, a Paulina Krupińska dalej była skora do żartów. "O jak dobrze upadać" - powiedziała, doceniając gest kolei.
27 maja na ekranie "Dzień dobry TVN" Krzysztof Skórzyński miał okazję przekonać się, że wpadki w programach na żywo to niemal codzienność. Tym razem to właśnie on jedną zaliczył i to dotyczyła jego koleżanki, Pauliny Krupińskiej. Wtedy na kanapie w studiu pojawiła się polsko-francuska aktorka Elisabeth Duda, która jest znana m.in. z programu "Europa da się lubić" oraz francuski pisarz Éric-Emmanuel Schmitt. Taki dobór tematów miał związek z zaplanowanym na 7 czerwca meczem charytatywnym piłki nożnej z udziałem polskich i francuskich celebrytów, który był transmitowany przez TVN. Jedną z prowadzących wydarzenia była Paulina Krupińska, o czym na antenie "Dzień dobry TVN" wspomniał Krzysztof Skórzyński. Zapowiadając mecz, dziennikarz zaliczył jednak drobną wpadkę, myląc nazwisko koleżanki z pracy. "Paulina Karpiel-Bułecka... Przepraszam, Krupińska-Karpiel" - powiedział, od razu się poprawiając. Sytuację szybko rozładowała Ewa Drzyzga, która zaśmiała się z pomyłki kolegi. - Paulina, pozdrawiamy - dodał na koniec Skórzyński. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.