Afera związana z Justyną Steczkowską i Telewizją Polską zaskoczyła wiele osób. Wszystko zaczęło się 31 maja. W sieci zawrzało, gdy artystka opublikowała wymowne słowa pod adresem TVP. "Telewizja Polska złamała mi serce brakiem szacunku do naszej pracy" - przekazała w mediach społecznościowych gwiazda. Wówczas nie wyjaśniła, co konkretnie ma na myśli. Okazało się, że piosenkarka nie została zaproszona na Krajowy Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu. Od tej sytuacji minęło trochę czasu. Teraz głos zabrał syn Steczkowskiej, Leon Myszkowski.
Leon Myszkowski zabrał głos na temat mamy w rozmowie ze Światem Gwiazd. Na samym początku przyznał, jakie emocje towarzyszyły mu w domu po powrocie Steczkowskiej z Eurowizji. - To był przede wszystkim duży wysiłek dla mamy, dla nas trochę też. Staraliśmy się pomagać, jak tylko mogliśmy. Jury przyznało takie punkty, jakie przyznało - nie mamy na to wpływu. Najważniejsze, że widzowie ocenili występ bardzo wysoko. Jesteśmy zadowoleni z tego, jak to wszystko się potoczyło. Justyna przeżywa teraz bardzo dobry czas, zarówno wizerunkowo, jak i koncertowo, więc nie pozostaje nic innego, jak tylko się cieszyć - powiedział. Dodał, że jego mama pokazała klasę i nie zawiodła Polaków, a to jest najważniejsze. Został też zapytany o aferę z TVP. - Nie byłem obecny przy tych rozmowach, więc nie chciałbym się wypowiadać w szczegółach. Wiem tylko, że wszystko zmierza w dobrym kierunku - wyznał.
Pracownik Polsatu w rozmowie z Pudelkiem zabrał głos na temat afery z Justyną Steczkowską. Przyznał, że konflikt był ogromnym zaskoczeniem, którego mało kto się spodziewał. Wiadomo jednak, że gwiazda wkrótce znów zaśpiewa w Polsacie. - Szefostwo wie, że choć dla Justyny to trudny moment, my musimy kuć żelazo, póki gorące. Justyna niedługo ma wystąpić na dużym koncercie organizowanym przez stację w jednym z najpiękniejszych polskich miast. Jesienią za to wraca na antenę program "Twoja twarz brzmi znajomo", w którym jest ona jurorką. To kolejny pretekst, by wzmocnić jej obecność na naszej antenie i pokazać, że ma w nas wsparcie - podkreślił informator z Polsatu w rozmowie z Pudelkiem. ZOBACZ TEŻ: Drama między Steczkowską i TVP nabiera rumieńców. Pracownik Polsatu się wygadał