Za nami drugi dzień Polsat Hit Festiwalu. Tym razem organizatorzy przygotowali coś dla miłośników muzyki retro. Ostatnim punktem programu 24 maja był koncert "Krajewski by Krajewski", podczas którego artyści zaśpiewali przeboje lidera Czerwonych Gitar w aranżacjach jego syna Sebastiana. Na scenie Opery Leśnej wystąpili między innymi Maryla Rodowicz, Mela Koteluk, Kuba Badach i Mesajah. Nie wszyscy byli jednak zachwyceni nowymi wykonaniami przebojów.
W sobotę 24 maja polscy artyści oddali hołd Sewerynowi Krajewskiemu. Na sopockiej scenie pojawili się między innymi: Mela Koteluk, która wykonała utwór "Płoną góry, płoną lasy", Maryla Rodowicz z piosenką "Niech żyje bal" czy Kuba Badach. Nie zabrakło także autora nowych aranżacji przebojów Seweryna Krajewskiego, jego syna – Sebastiana. Koncert zebrał jednak mieszane recenzje. "Zbezczeszczenie utworów", "Rozumiem nowe aranżacje, ale wolę stare, oryginalne. (...) Młodzi powinni śpiewać swoje utwory", "Uwielbiam piosenki Seweryna, ale to, co zaśpiewali - tragedia", "Koszmar" - narzekali internauci w mediach społecznościowych. Znaleźli się jednak tacy, którym koncert bardzo się spodobał. "Wielkie brawa dla wszystkich wykonawców", "Dawno nie oglądałam tak dobrego festiwalu, rewelacja", "Piękny koncert. Łza się w oku zakręciła na wspomnienie tych pięknych lat" - oceniali.
Beata Kozidrak zmagała się ostatnio z problemami zdrowotnymi. W związku z tym artystka na jakiś czas wycofała się z życia publicznego. Nie pojawiła się także w Sopocie. Organizatorzy nie zapomnieli jednak o artystce. Ze sceny wybrzmiał jeden z największych hitów Bajmu - "Biała armia" w wykonaniu innych artystów, między innymi Dody, Ralpha Kamińskiego, Kuby Badacha, zespołu IRA, Grzegorza Skawińskiego i Mietka Szcześniaka. Internautom szczególnie przypadł do gustu wokal Rabczewskiej. "Doda zmiotła resztę wykonawców!", "Piękny gest w stronę Beaty!", "Czekamy na pełną wersję 'Białej Armii' Dody. Petarda", "Coś pięknego ten występ!" - komentowali.