W styczniu do telewizji wrócił lubiany format "Farma". W programie zaszły pewne zmiany. Ze względu na ciążę Marcelina Zawadzka sporadycznie występowała w odcinkach. "Było mnie na planie troszkę mniej, ale zawsze, gdy dobiega końca ten czas nagrań, czuję duże wzruszenie i nie dowierzam, jak ten czas szybko leci" - pisała prezenterka w mediach społecznościowych. Do grona prowadzących dołączyła za to Milena Krawczyńska. W programie bardzo dużo się dzieje, a ostatni plan Danusi wzbudził ogromne zainteresowanie widzów.
W 32. odcinku "Farmy" Danusia musiała wskazać na jedną osobę, z którą zmierzy się w pojedynku. Wszyscy uczestnicy spodziewali się, że jej wybór padnie na Kaję. Wiadomo było, że niezbyt dobrze się dogadywały. Danusia postanowiła jednak podjąć inną decyzję. Wskazała na Łukasza, który nie krył zdziwienia. Stwierdził, że uczestniczka już dla niego "nie istnieje". Mimo wszystko kobieta była zadowolona ze swojej decyzji. Gorzko podsumowała Michała, który zdobył się na słowa krytyki. - Mężczyzna powinien mieć trochę więcej klasy i jeśli chce, to tutaj mógł wystąpić w pojedynku Michał, który chwali się, że ma dużo siły i umie pokonać każdego. A nie każą "powyjadać" się nam kobietom nawzajem. Nowa talia kart - skwitowała Danusia przed kamerami. To jednak nie koniec.
W dalszej części odcinka okazało się, że Danusia i Kaja zawarły sojusz. Uczestniczki kłóciły się na pokaz, aby zmylić resztę uczestników. Widzowie nie kryli zachwytu ich sprytnym planem i ruszyli z komentarzami pod postami produkcji. "Danusia, kocham cię kobieto", "Danka, jak ty mi zaimponowałaś", "Wielki szacunek", "Super ich Danka ograła", "Brawo, w końcu ktoś im się postawił", "Czekałam na to" - czytamy. Ostatecznie Danuta wyszła zwycięsko z pojedynku. Zyskała więc nie tylko dalszy udział w programie, a także uznanie wśród widzów. Oglądacie "Farmę"? Dajcie znać w sondzie na dole strony.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!