"Ślub od pierwszego wejrzenia". Piotr zorganizował live'a. Mówi o karze umownej

Piotr i Agata poznali się na ślubnym kobiercu w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Mężczyzna co jakiś czas organizuje live w mediach społecznościowych. Bez wahania odpowiada na pytania widzów. Powinien ugryźć się w język?

Piotr i Agata to jedna z par, którą połączyli eksperci w programie "Ślub od pierwszego wejrzenia". Nie da się ukryć, że małżeństwo zdecydowaną większość czasu na wizji przeznacza na kłótnie. Wydawać by się mogło, że w tej relacji awantury są na porządku dziennym. Ostatnio Piotr stwierdził, że nie ma już ratunku dla jego związku z Agatą. Teraz mężczyzna postanowił odpowiedzieć na pytania fanów w mediach społecznościowych. Odpalił live'a i bez wahania poruszał różne kwestie. 

Zobacz wideo Julia Żugaj i Maciej Ejsmont jeszcze niedawno tak komentowali swoje plany ślubne

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Piotr może dostać karę za prowadzenie live'a?

Piotr zorganizował długo wyczekiwanego live'a na swoim profilu na Instagramie. Uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" został zapytany, czy produkcja nie ma nic przeciwko, że odpowiada na pytania fanów w sieci. Warto podkreślić, że obecny sezon show nadal trwa. - Za co miałbym dostać karę? - zdziwił się Piotr. Dodał, że nie robi niczego niewłaściwego. Bohater formatu został też zapytany, w jaki sposób partnerzy są do siebie dobierani. - Niestety nie mogę wam powiedzieć, jak to wygląda - powiedział, nie zdradzając sekretów produkcji. Podkreślił jednak, że w jego ocenie najbardziej miarodajne są szczerość i otwartość podczas rozmów z ekspertami. Dodał również, że uczestnicy otrzymują pytania z różnych dziedzin.

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Piotr wyznał, czy żałuje udziału w programie. Szczera odpowiedź

Piotr bez wahania odpowiadał na różne pytania fanów w mediach społecznościowych. Wśród zadanych pytań pojawiła się kwestia żałowania decyzji o udziale w randkowym show. Mężczyzna postanowił szczerze odpowiedzieć. Podkreślił, że gdyby był obecnie kawalerem i miał taką możliwość, to z pewnością ponownie pojawiłby się w programie. Wygląda na to, że zupełnie nie żałuje tego, że stanął na ślubnym kobiercu z obcą osobą. - Mimo tych wielu złych komentarzy, słów i opinii, zrobiłbym drugi, trzeci, dziesiąty raz to samo, nawet takim kosztem - podkreślił Piotr. Dodał, że nie miał możliwości, aby poznać partnerki w naturalnych warunkach. Praca pochłonęła jego czas na tyle, że postanowił dać szansę programowi telewizyjnemuZOBACZ TEŻ"Ślub od pierwszego wejrzenia". Co z małżeństwem ulubieńców widzów? Zdjęcie mówi samo za siebie

Więcej o: