Magda Gessler staje w obronie "Kuchennych rewolucji". Żadna ustawka. "W umowie zastrzegłam, że..."

Ruszył nowy sezon "Kuchennych rewolucji", a co za tym idzie, na nowo narodziły się plotki o kulisach programu. Magda Gessler postawiła sprawę bardzo jasno.

"Kuchenne rewolucje" od wielu lat cieszą się ogromną popularnością. Magda Gessler doskonale wie, jak przyciągnąć widzów przed telewizory, serwując im nie tylko potężną dawkę emocji, ale również niemałe show. Niektórzy uważają, że odcinki nagrywane są według opracowanego wcześniej scenariusza. Prowadząca w ostatniej rozmowie z Marcinem Mellerem zdementowała wszystkie plotki. Jak jest naprawdę?  

Zobacz wideo Magda Gessler o darze jasnowidzenia. Mówi o "Kuchennych rewolucjach". "Wiem, kiedy miejsce jest zagracone złą energią"

"Kuchenne rewolucje" to jedna wielka improwizacja? "Nie chcę wiedzieć, dokąd jadę" 

Magda Gessler otwarcie przyznała, że o lokalizacji miejsc, do których jeździ podczas kręcenia programu, dowiaduje się na krótko przed samym wyjazdem. "My dostajemy adres, gdzie robimy 'Kuchenne rewolucje' 15 minut przed wyjazdem na plan. I dojeżdżamy do miejsca, które może być chińskim miejscem, gruzińskim miejscem, wietnamskim miejscem, jak było to w Białymstoku – nikt nic nie wie. Ja w umowie zastrzegłam, że nigdy nie chcę wiedzieć, dokąd jadę. Żeby nikt mnie nie posądzał, że jest jakaś ustawka, że za coś bierzemy pieniądze" - tłumaczyła. Wiele osób zarzucało również Gessler "grę" przed kamerą. Takie oskarżenia bardzo ją oburzyły. "Jestem prawdziwa w tym wszystkim, nie ma gry. Wszyscy myślą, że to jest ustawione. Nie ma większej nieprawdy" - wyznała w programie "Mellina". 

"Kuchenne rewolucje". To Magda Gessler ma decydujący głos, nie produkcja

W tej samej rozmowie restauratorka zdradziła, że to ona jest szefem na planie programu. "Po maksymalnie dwóch godzinach wchodzę z powrotem do kampera, gdzie wszyscy czekają na moje rozporządzenia, co mamy dalej robić: jaki ma być kolor ścian, jaką nazwę ma mieć restauracja, co będziemy jeść, menu. Jaki jest problem, co czuję, co będziemy robić następnego dnia, jaki jest plan na integrację" - zdradziła. Jak sama jednak przyznaje, obowiązków, którym towarzyszy wiele niewiadomych, jest naprawdę dużo. "Jeśli ktoś tego nie zobaczy, to trudno uwierzyć, bo trochę to pachnie jasnowidztwem" – skwitowała. ZOBACZ TEŻ: Wstrząsające wyznanie Magdy Gessler. Latami nie mogła o tym mówić. "Umarło mi pierwsze dziecko"

 
Więcej o: