W "Sanatorium miłości" atmosfera gęstnieje z odcinka na odcinek. Wielkimi krokami zbliża się finał, który zobaczymy już 13 maja. Roszady w uczuciach uczestników wywołało odejście Marii Luizy. Uczestniczka początkowo była faworytka Stanisława z Irlandii, jednak kiedy opuściła show, ten musiał zacząć rozglądać się na nowo. Z sytuacji korzysta Małgorzata, której uczestnik już w początkowych odcinkach wpadł w oko. Jak się jednak okazuje, o względy Stanisława zaczęła zabiegać także Ela.
W ostatnim odcinków "Sanatorium miłości" kuracjuszki będą dywagować nad tym, kogo zaproszą na finałowy bal. Elżbieta z Nowej Woli, choć doskonale wie, że Małgorzacie podoba się Stanisław, oświadczy: "Ja chcę zaprosić na bal Staszka". Małgorzata po tych słowach nie ukryje swojego zaskoczenia. "Naprawdę?!" - usłyszą widzowie. Chwile później wzburzona Gosia wstanie z siedziska i oświadczy, że ma tego dojść. Kiedy konflikt spróbuje załagodzić Marysia, Elżbieta szybko sprowadzi ją do parteru. "Jesteś tu za krótko. Nie wtrącaj się" - powie. Zdjęcia uczestników "Sanatorium miłości" zobaczycie w naszej galerii u góry strony.
Małgorzata to uczestniczka, która budzi najwięcej emocji u widzów "Sanatorium miłości". Bohaterka nie ma szczęścia w szukaniu względów u mężczyzn w programie. Zaczęło się od randki Andrzejem - kuracjusz zaskakująco szybko wyznał jej miłość, a chwilę później całe zainteresowanie przeniósł na Teodozję. Potem chciała zbliżyć się do Stanisława, jednak ten po ich wspólnym spotkaniu wyraził chęć pójścia na bal z inną kobietą. Kolejną nadzieją seniorki był Józef, który - jak się szybko okazało - był odpory na jej zaloty. Widzowie za przyczynę porażek w randkach Małgorzaty wskazują jej zachowanie, które oceniają jako "desperackie". "Cały ten program to 'Sanatorium zazdrości'", "Co ta kobieta wyprawia?", "To już jest niesmaczne", "Akt desperacji Gosi już mnie przyprawia o ból głowy, jak na to patrzę..." - czytamy w komentarzach na Instagramie "Sanatorium miłości". Uczestniczka już odniosła się krytyki internautów, przekonując, że ma do siebie dystans.