W ostatnich odcinkach "Love Island" atmosfera robi się coraz bardziej gorąca. Z programem (na chwilę) pożegnała się Wiktoria, która wkrótce ma ponownie dołączyć do wyspiarzy. Adrian w trakcie rozmowy z Patrycją na tyle rozpaczał za swoją sympatią, że zaczął przebąkiwać o... zaręczynach. Widzowie w komentarzach na Instagramie nie pozostawiają na nim suchej nitki.
- Jak ona się czuje, czy ona jest szczęśliwa, co ona myśli? (...) Mów mi, bo mam ciężki okres teraz w życiu - dopytywał Adrian Patrycję o Wiktorię, która opuściła show. - No, ona też poczuła coś do ciebie. Liczyła raczej, że wyjdziesz za nią (z programu - red.) - odpowiedziała Patrycja. Uczestnik w mig wyznał, że bardzo mu brakuje Wiktorii i wiele by zrobił, aby pojawiła się w show ponownie. - Dałem sobie nadzieję, że ktoś tu jeszcze przyjdzie, kto bardziej mi zawróci w głowie od niej. Tak się nie stało - mówił. Nagle Adrian wypalił o... zaręczynach. - Ja powiedziałem chłopakom takie zdanie, że gdyby ta kobieta tu była i wróciła, to dałbym radę zrobić wszystko, nawet się oświadczyć. Moje serce zostało tak skradzione, że ciężko byłoby je znaleźć policji, rozumiesz? - pytał nieco zakłopotaną Patrycję.
W komentarzach na Instagramie pod fragmentem rozmowy Adriana i Patrycji aż zaroiło się od złośliwych komentarzy widzów. Wiele z nich mówi o "odklejeniu" i braku dojrzałości uczestnika. "Ja tego nie dźwigam już. Ktoś ma podobnie? Ręka w górę...", "Co za chłop. Oświadczyć się po dwóch tygodniach znajomości, umrę ze śmiechu", "Ten chłop jest tak odklejony, że brakuje słów", "Mógłby się jej oświadczyć, ale wyjść z programu nie może" - czytamy. Przypominamy, że gromy na Adriana spadły również po tym, jak dość szybko się pocieszył po odejściu Wiktorii. Z zapowiedzi nowego odcinka wynika także, że to dopiero początek dramy, bowiem uczestniczka ma ponownie pojawić się wśród wyspiarzy.