Agnieszka Kotońska od lat jest jedną z największych gwiazd stacji TTV. Popularność zyskała dzięki udziałowi w programie "Gogglebox. Przed telewizorem", jednak dzięki swojej barwnej osobowości szybko zaczęła występować w innych formatach. Ostatnio celebrytka wzięła udział w nowym show "Back to school", w którym, jak sama nazwa wskazuje, uczestnicy ponownie zasiądą w szkolnych ławach. W rozmowie z portalem Party Kotońska zdradziła, co było dla niej największym problemem.
Program "Back to school" ma zadebiutować na antenie TTV już wiosną. Uczestnicy przez dwa tygodnie będą uczyć się w szkole z internatem. Lekcje będą natomiast prowadzone przez prawdziwych nauczycieli. W gronie "uczniów" znalazła się między innymi Agnieszka Kotońska. W wywiadzie dla serwisu Party przyznała, że powrót do szkoły był dla niej nie lada wyzwaniem.
Jestem wrakiem człowieka. Ten eksperyment, w którym wzięłam udział nie był łatwym eksperymentem (...) Powrót do szkoły był dla mnie bardzo ciężki, dlatego, że ja już teraz zajmuję się zupełnie czymś innym. Twierdzenie Pitagorasa czy tablica Mendelejewa zawsze były dla mnie udręką - wyznała.
Celebrytka zdradziła też, że miała trudności z angielskim, gdyż w szkole uczyła się rosyjskiego. Zauważyła również, że w dzisiejszych czasach uczniowie często mają nadmiar obowiązków. - Powinni mieć wolny czas, trochę luzu (...) nie każdy jest orłem (...) te dzieciaki są umęczone - stwierdziła.
Reporter zapytał też Artura Kotońskiego, jak zareagował na udział żony w programie. Bohater "Gogglebox" zdradził, że po raz pierwszy miał do czynienia z taką sytuacją. Dodał też, że wszystkie domowe obowiązki spadły na niego. - Jesteśmy 32 lata razem i po raz pierwszy mieliśmy dwutygodniową rozłąkę. Było to ciężkie dla mnie. Moja miłość została na drugim końcu Polski (...) zająłem się domem, to nie jest łatwa praca i teraz doceniam ją jeszcze bardziej - przyznał ukochany celebrytki.