Nie jest tajemnicą, że program Kuby Wojewódzkiego emitowany w TVN traci widzów. Show "Kuba Wojewódzki" zalicza spadki oglądalności rok do roku. Jak podają Wirtualne Media, format w 2023 roku oglądało 35 tys. widzów mniej niż rok wcześniej (odcinki 34. serii oglądało średnio 612 tys. osób. Wcześniejszy sezon z kolei około 647 tys. osób). Nic więc dziwnego, że prezenter próbuje ratować sytuację, prosząc widzów o pomoc. Na Instagramie napisał, że wraca z kolejnym sezonem i chciałby poznać pomysły fanów co do wyboru gości. Niejednokrotnie padało nazwisko Szymona Hołowni. Wojewódzki zareagował na tę propozycję.
Na Instagramie Wojewódzki przyznał, że wraca z kolejnym sezonem swojego formatu. "W Polsce określenie 'gwiazda' zostało skompromitowane. Osobowość telewizyjna to dla wielu osoba w telewizji. Napiszę krótko - wracam. Jakieś typy na gości kolejnego sezonu? Chętnie poczytam!" - zapewniał. Cóż, nie dziwimy się wcale, że samozwańczy król TVN-u potrzebuje takich podpowiedzi, w końcu na dotychczasowej liście jego gości niektóre nazwiska powtarzają się niejednokrotnie.
Widzowie na jego prośbę wskazywali wiele nazwisk. Najczęściej przywoływany był Szymon Hołownia, który jako marszałek Sejmu cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Od kiedy polityk stał się odpowiedzialny za prowadzenie obrad Sejmu, te zyskały bardzo wielu odbiorców na YouTubie. I nic w tym dziwnego, bo Hołownia słynie z ciętych i celnych ripost oraz oratorskich zapędów. Świetnie radzi sobie też niesfornymi posłami-uczniakami w Sejmie. Jak na zaproszenie marszałka Sejmu zapatruje się Wojewódzki? Okazał entuzjazm, ale nie zabrakło sarkazmu. "Jak dożyje, to chętnie..." - napisał. Niektórzy nie zrozumieli żartu i myśleli, że chodzi o Wojewódzkiego, który często śmieje się przecież ze swojego wieku. Jeden z internautów postanowił jednak objaśnić wpis. "To raczej dotyczyło Hołowni przecież" - mogliśmy przeczytać.
Warto jednak w tym miejscu zaznaczyć, że gdyby Szymon Hołownia zgodził się na zaproszenie dziennikarza, to nie byłby to pierwszy raz, kiedy gościłby w jego programie. Polityk, wówczas jeszcze w roli showmana, pojawił się w formacie w 2010 roku.
Niektórzy, zapewne zainspirowani tym, że Krzysztof Stanowski zaprosił Andrzeja Dudę do Kanału Zero, wspominali o tym, by prezenter również przeprowadził wywiad z prezydentem. Wojewódzkiemu jednak ten pomysł nie przypadł do gustu. "Memów nie zapraszam" - wypalił.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy prezenter kpi z głowy państwa (więcej na ten temat TUTAJ). Wojewódzki jeszcze w 2015 roku próbował zapraszać Dudę do swojego show. Wówczas też nie zabrakło sarkazmu.
Mamy nowego prezydenta. Też się cieszę. Jest duża szansa, że będzie przez pięć lat. Prezydent, tak jak ja, ma własny program, ale mój jest bardziej realny. Ale ma! I pomyślałem sobie: skoro nasz prezydent, Andrzej Duda, którego szanuję, bo jest naszym prezydentem, bo myśmy..., bo go wybrano w wyborach. Pomyślałem sobie, że zaproszę prezydenta tego kraju do tego programu, żebyśmy mogli porozmawiać o własnych programach. Panie prezydencie, panie Andrzeju - jestem starszy, więc chyba mogę na "ty", zapraszam serdecznie do swojego programu
- zwrócił się do bezpośrednio do prezydenta na antenie swojego programu. - Pan wzywa do odbudowania wspólnoty. To jest świetne miejsce, bo trudno chyba w Polsce dzisiaj znaleźć ludzi, którzy są dalej od siebie niż my. Zapraszam do programu, porozmawiajmy. Niech pan pokaże, że pan potrafi wyciągnąć rękę do takiej kreatury, jak ja. To będzie piękny gest - usłyszeli widzowie. Prezydent nie skorzystał jednak z zaproszenia Wojewódzkiego i nigdy nie pojawił się w jego formacie. Wirtualne Media ustaliły wówczas, że do Kancelarii Prezydenta nie wpłynęło wtedy żadne zaproszenie od TVN-u. Ponadto ówczesna dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Katarzyna Adamiak-Sroczyńska w wiadomości przesłanej portalowi podała, że "Występ w tego typu programie nie licuje z powagą urzędu". Jak widać, na przestrzeni lat prezydent zmienił jednak standardy co do przyjmowania zaproszeń do wywiadów. Przypomnijmy, że wystąpił na kanale youtube'owym Krzysztofa Stanowskiego, a kiedy walczył o reelekcję również u Karola Paciorka na kanale "Imponderabilia".