Wiktoria Gąsior była uczestniczką czwartej edycji programu "Hotel Paradise". Bohaterka nie wspomina dobrze udziału w show. Nie dogadywała się z innymi uczestnikami, którzy byli do niej wrogo nastawieni. Celebrytka nie ukrywała, że występ w programie mocno nadwyrężył jej nerwy i zdrowie. Kobieta miała żal do produkcji. Twierdziła, że została przedstawiona w telewizji w złym świetle. Jakiś czas temu Wiktoria Gąsior poinformowała, że zgłosiła się do szpitala psychiatrycznego. Teraz celebrytka ogłosiła w mediach społecznościowych wielką rewolucję w swoim życiu. Zmieniła nazwisko. Powodem nie był ślub.
Wiktoria Gąsior opublikowała w sieci post, w którym poinformowała o swoim nowym nazwisku. Celebrytka sama postanowiła je zmienić. "Z Gąsior na Guzowska. Moja śp. babcia Krysia miała na nazwisko Guz i po prostu przerobiłam sobie je na Guzowska, bo guza to można sobie nabić na głowie" - czytamy na jej profilu. Później celebrytka wyjawiła powód swojej decyzji. Jak się okazuje, chciała odciąć się od przeszłości. "Dlaczego to zrobiłam? Słuchajcie, mnie to wszystko tak przygniotło, tak przytłoczyło, że nie dawałam sobie rady. Po wpisaniu w Google Wiktoria Gąsior wyskakują na samej górze artykuły, że trafiłam do szpitala psychiatrycznego. Szkoda, że na samej górze nie ma informacji o sukcesach, jakie w życiu osiągnęłam, że byłam na Olympii" - dodała Wiktoria. Celebrytka podzieliła się także refleksją na temat swoich działań w mediach. Wiem, że dużo pokazałam w sieci, ale pokazywałam zawsze prawdę. Szczerze, to sama teraz z perspektywy czasu nie wiem, dlaczego to robiłam. Najwidoczniej tak miało być i musieliście to zobaczyć" - pisała. Na koniec influencerka podziękowała swoim obserwatorom.
Nazywam się Wiktoria Guzowska i tak zaczynam kolejny etap mojego życia - pisała.
Jakiś czas temu uczestniczka wyznała, że zmagała się z traumą po programie. Powiedziała kilka słów o produkcji, która podobno miała zaoferować jej pomoc psychologa, ale później nie wywiązała się z obietnicy. "Tu nie chodzi o to, co działo się w "Hotelu Paradise" i o uczestników, którzy w nim byli. Tylko o to, co dzieje się teraz. Miałam załamanie nerwowe spowodowane sytuacją, która była w "Hotelu". Zaczęłam leczenie. Zaczęło być lepiej. Obiecywano mi wsparcie psychiczne i psychiatryczne (...) Byłam cicho, byłam posłuszna i nic nie komentowałam, aby nie rozdmuchiwać jeszcze większej afery. Rozumiałam, że chodzi o uspokojenie sytuacji i o ogólne dobro programu" - pisała Wiktoria na Instagramie. ZOBACZ TEŻ: "Hotel Paradise". Wiktoria pozywa Launo o zniesławienie. "Ta osoba jest chodzącym zagrożeniem"