"Dzień dobry TVN" od lat wita widzów o poranku. Jakiś czas temu nad uwielbianym programem śniadaniowym nadciągnęło widmo zmian. W wyniku wprowadzonych roszad z pracą pożegnały się m.in. Agnieszka Woźniak-Starak i Małgorzata Rozenek-Majdan. Niedawno na antenie zadebiutowały nowe gospodynie, co wzbudziło prawdziwą sensację wśród mediów. Z kolei najnowsze wydanie zostało poprowadzone w nietypowym składzie. U boku Doroty Wellman zamiast Marcina Prokopa pojawił się Damian Michałowski, który zazwyczaj występuje w parze z Pauliną Krupińską. W trakcie odcinka doszło do zabawnej sytuacji. Prowadząca była zmuszona do zmiany stroju. Poznajcie szczegóły.
Programy prowadzone na żywo mają to do siebie, że trudno do końca przewidzieć, co może się wydarzyć. Tak samo było w tym przypadku. Dorota Wellman zleciła Damianowi Michałowskiemu zadanie specjalne. Niestety, nie udało mu się go poprawnie wykonać. W studiu "Dzień dobry TVN" gościł Adam Mirek. Doktor inżynier był niegdyś uczestnikiem "Milionerów". Do śniadaniówki przybył, aby zaprezentować swoją nową książkę "Bebechy, czyli ciało człowieka pod lupą", w której zdradza ciekawostki na temat ludzkiego ciała. Po zakończeniu rozmowy prowadzący chcieli wykonać eksperyment z kurzym jajem, którego nie da się zgnieść w dłoniach. Dorota Wellman nie podołała zadaniu. Natomiast Damian Michałowski włożył w nie na tyle dużo siły, że skorupka pękła. Zawartość rozbryzgała się i zabrudziła nie tylko studio, ale również świąteczny sweter prowadzącej oraz buty.
Nieco zaskoczona Dorota Wellman uratowała sytuację, obracając wszystko w żart. - Niezłe jaja w tym TVN-ie, ufajdałeś wszystko, teraz wycieraj mi buty! - powiedziała. Nie chciała jednak, by kolega czyścił jej sweter. Damian Michałowski sięgnął po chusteczki. - I po to zostałem tu zatrudniony - powiedział rozbawiony. Po tym incydencie Dorota Wellman zmuszona była pójść się przebrać. Jak prowadzącemu udało się zgnieść jajko? Otóż skorupka kurzego jaja zbudowana jest z węglanu wapnia. Ten składnik jest tak odporny, że na pozór rzeczywiście nie da się zgnieść w dłoniach. Nie oznacza to jednak, że kurze jajo jest niezniszczalne. Damian Michałowski po chwili od nieudanego eksperymentu sam doszedł do wniosku, co poszło nie tak. Prezenter miał na palcu obrączkę, a metalowy przedmiot pod wpływem nacisku naruszył skorupkę.