"Love Island" to jedno z najpopularniejszych relaity show. Przez lata emisji program zgromadził wokół siebie rzeszę fanów. Ci ostatnio żyli losami mieszkańców wyspy miłości z ósmej edycji. Nic dziwnego, bo działo się w niej naprawdę sporo. Mimo to uczestnicy z poprzednich sezonów nie dają o sobie zapomnieć. Martę mieliśmy okazję poznać w siódmej edycji formatu. Kobieta nie odnalazła szczęścia w miłości, ale zyskała rozpoznawalność i popularność w sieci. Co u niej słychać? Możecie się zdziwić. Od udziału w telewizji sporo się zmieniła. Postawiła na radykalną metamorfozę.
Marta z siódmej edycji "Love Island" zajmuje się modelingiem. Oprócz tego prowadzi prężną działalność w mediach społecznościowych, zwłaszcza na Instagramie, gdzie jej poczynania śledzi ponad 700 tysięcy użytkowników. Kobieta chętnie uchyla im rąbka tajemnicy i dzieli się chwilami zarówno z życia zawodowego, jak i prywatnego. Tak samo było i tym razem. Marta opublikowała zdjęcie z profesjonalnej sesji zdjęciowej. Pozuje na nim ubrana w jeansy i czarny krótki top, na tle różowej ściany. Jednak największą uwagę przykuwa odmieniona fryzura byłej uczestniczki "Love Island". Wszystko wskazuje na to, że ciemny odcień odszedł w zapomnienie. Teraz na jej głowie zagościł platynowy blond. "Ktoś by mnie poznał na ulicy?" - napisała pod postem. Trzeba przyznać, że w takim wydaniu prezentuje się oszałamiająco. Jasne włosy sprawiają, że jej twarz wygląda bardziej promiennie.
Opublikowany post nie obył się bez echa w sieci. Internauci niemal od razu ruszyli do komentowania. Byli zgodni. Posypały się same komplementy. "Tobie to pasuje wszystko" - napisała jedna z internautek. "Ślicznie ci w każdym kolorze" - dodała kolejna. "Marilyn Monroe?" - dopytywała następna. Jak się okazało, przebyta przemiana to zasługa jedynie peruki i odpowiedniej charakteryzacji do zdjęć. Więcej zdjęć uczestniczki znajdziecie w naszej galerii w górnej części artykułu.