Eliza i Jay z "Hotelu Paradise" wybrali się ostatnio na Zanzibar. Para miała okazję zobaczyć willę, gdzie kręcono trzecią i czwartą edycję reality show. Miejsce okazało się być w kompletnej ruinie. "Dostałam dużo wiadomości od was, że to miejsce podupadło, ale musiałam sprawdzić na własne oczy. Okej, nie spodziewałam się czegoś takiego" - podkreśliła zszokowana Eliza. Aż trudno było im uwierzyć, że zaledwie dwa lata po zakończeniu programu willa jest w aż tak opłakanym stanie. Z wizyty pary w dawnym "Hotelu Paradise" powstał filmik na ich kanał na YouTube. Jak się jednak okazuje, jego zakończenie zostało niedawno zmienione, bo para otrzymywała groźby dotyczące opublikowanych materiałów.
Eliza i Jay opublikowali na YouTube nagranie z byłej siedziby "Hotelu Paradise", którą odwiedzili na Zanzibarze. Sami poznali się w programie, więc ta wizyta miała dla nich szczególne znaczenie. "Mimo że nie byłem i także nie oglądałem żadnej z tych edycji, było czuć coś magicznego. Wyobrażałem sobie, że ludzie tutaj przeżyli to co ja. Od razu były emocje w brzuchu. Coś, co raczej tylko uczestnicy będą mogli zrozumieć. Pięknie musiało tutaj być" - podkreślił Jay. Para zwiedziła cały teren budynku wraz z pomieszczeniami, gdzie mieszkali byli uczestnicy programu. Ociekająca luksusem willa w ciągu zaledwie dwóch lat od zakończenia show była prawie kompletnie zniszczona. Zdjęcia z ich wizyty możecie obejrzeć tutaj. Jak się okazuje po publikacji materiału Jay zaczął otrzymywać groźby. Podkreślił, że sam bardzo długo pracował nad montażem materiału i bardzo cieszył się na jego publikacje, ale ktoś pokrzyżował jego plany.
Otrzymałem groźby i może Was zaskoczę, ale nie jaram się sądem. Fajnie mieć polubienia i sobie podbić ego, ale nie za każdą cenę, więc gratuluję pierwszym trzem tysiącom osób, które widziały film, potem zmieniłem końcówkę i wrzuciłem go znowu. Mam nadzieję, że rozumiecie, że o niektórych kwestiach tutaj nie mogę mówić - napisał na InstaStories.
Aby uniknąć ewentualnej konfrontacji w sądzie, Jay musiał jeszcze raz edytować filmik. Z nagrania wyciął kilka fragmentów i zmienił zakończenie. Para pokazała byłą siedzibę "Hotelu Paradise" jedynie z zewnątrz. Tak zmieniony film ponownie opublikował w serwisie YouTube. Jak się okazuje, to nie wszystko. Jay wyłączył także możliwość komentowania pod materiałem.