Marta Paszkin i Paweł Bodzianny z programu "Rolnik szuka żony" 30 czerwca 2023 roku wzięli ślub kościelny. Para poznała się w siódmym sezonie matrymonialnego show TVP1 i jest kolejnym dowodem na sukces tego formatu. Zakochani mieli za sobą już ślub cywilny, ale zrezygnowali wtedy z wesela, bo Marta była w zaawansowanej ciąży. Wreszcie przyszedł czas na wyczekany sakrament. Nie bez znaczenia była data tej ważnej uroczystości, bo właśnie w czerwcu Marta i Paweł się poznali. W kościele nie mogło zabraknąć prowadzącej show Marty Manowskiej, która była bardzo wzruszona tą doniosłą chwilą. Po ceremonii para zorganizowała huczne wesele, a kolejnego dnia poprawiny. W podróż poślubną para wybrała się do Norwegii. W drodze powrotnej zahaczyli też o polskie morze.
Marta i Paweł z programu "Rolnik szuka żony" w podróż poślubną wybrali się do Norwegii. Żona rolnika na InstaStories pochwaliła się w sieci upominkiem, który dostała od Pawła. "Próżna baba chciała pochwalić się prezentem od męża. Na szczęście nie wykosztował się. Rano mówiłam, że Norwegia jest bardzo droga, ale są sklepy, gdzie można trafić na coś w bardzo spoko cenie, jak np. właśnie te kolczyki" - oznajmiła Marta. Para chętnie pokazywała na Instagramie ujęcia z widokami zapierającej dech w piersiach norweskiej natury. W drodze powrotnej do Polski postanowili zajechać do Sopotu i pokazać synowi polskie morze. Jedna z obserwatorek zapytała o wrażenia chłopca. "I jak, ciepły chociaż ten Bałtyk? Pomoczył Adaś girki?" - zapytała. Marta chętnie odpowiada na pytania fanów, więc szybko zareagowała. "Pomoczył. Wychodzić z plaży nie chciał" - odpowiedziała.
Pierwszy raz Adasia nad polskim morzem - napisała na Instagramie Marta.
Marta z programu "Rolnik szuka żony" jeszcze przed wyjazdem w podróż poślubną zafundowała sobie ogromną metamorfozę i znacząco skróciła włosy. Obcięte warkocze zdecydowała się przeznaczyć na cel charytatywny. "Moje warkocze (efekt zapuszczania od ponad czterech lat) po raz kolejny poleciały na peruki dla pań, które w efekcie choroby straciły własne włosy. Wiem, że wśród obserwujących mam sporo dziewczyn, które też oddawały włosy na ten cel. Są tu też takie, które z takich peruk korzystały" - podkreśliła żona rolnika.
Podczas pobytu w Sopocie Marta wyglądała zjawisko w odmienionej fryzurze. Z krótkim bobem zdecydowanie jej do twarzy, co podkreślili także zachwyceni fani. Ukochana Pawła miała także okazję do założenia nowej, kolorowej sukienki. "No i w końcu była okazja, żeby założyć tę kieckę" - oświadczyła.