"Ślub od pierwszego wejrzenia". Anita startowała w wyborach Miss Polski. Pochwaliła się zdjęciem sprzed lat

Anita Szydłowska ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w 2010 roku próbowała swoich sił w wyborach miss. Kiedyś wróciła pamięcią do tego czasu na Instagramie.

Anita Szydłowska prowadzi bardzo popularne konto na Instagramie. Uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zgromadziła ponad 250 tysięcy obserwujących. Często dzieli się z fanami prywatnymi fotografiami, na których pozuje z mężem oraz dziećmi. Organizuje również Q&A, podczas których odpowiada na pytania obserwatorów. Jakiś czas temu jednak wróciła pamięcią do przeszłości i pochwaliła się fanom, jak wyglądała 13 lat temu. To właśnie wtedy walczyła o tytuł najpiękniejszej Polki i koronę miss.

Zobacz wideo "Ślub od pierwszego wejrzenia". Justyna bezlitosna dla Macieja. Sarkastycznie nawiązała do Marty

Anita Szydłowska ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" startowała w wyborach miss

Tancerka w 2010 roku wzięła udział w wyborach Miss Polski. Miała wówczas około 20 lat. Już wtedy mogła się pochwalić koroną Miss Małopolski. Choć nie udało jej się wygrać, dawne sukcesy wspomina z dużym sentymentem i co roku przypomina swoje starania. Patrząc na zdjęcia z tamtego okresu, Szydłowska nie zmieniła się diametralnie. Różnicę widzimy przede wszystkim we fryzurze i makijażu. Zdjęcie znajdziecie w naszej galerii w górnej części artykułu. 

Jak Anita Szydłowska ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wyglądała w wieku 25 lat?

Uczestniczka wyznała jednak, że długo szukała swojego stylu. Jakiś czas temu wrzuciła zdjęcie, na którym ma 25 lat. "Nie wiem, jak mogłam wyglądać w ten sposób. Miałam wtedy zaledwie 25 lat, a wyglądałam na przynajmniej 15 więcej..." - zaczęła wpis. "Włosy farbowałam zwykłą farbą z drogerii i pamiętam, że kryterium było najjaśniejszy odcień dostępny na półce. Widzę, że kiepsko było też ze światłem w pomieszczeniu, w którym się malowałam. Szkoda, że takie rzeczy widzi się dopiero po jakimś czasie" - przyznała. "Dobrze, że nie było wtedy "Projekt Lady", bo trafiłabym nie do tego programu TVN-u, co trzeba" - przyznała z humorem.

Więcej o: