W 619. odcinku "Milionerów" grę rozpoczął Łukasz Wojciechowski, fizjoterapeuta z Białegostoku. Uczestnik w poprzednim odcinku długo zmagał się z pierwszym pytaniem, na które wykorzystał aż dwa koła ratunkowe. Tym razem grę rozpoczął od pytania o 1000 zł. Do dyspozycji miał ostatnie koło ratunkowe - telefon do przyjaciela. Jak mu poszło?
W 619. odcinku "Milionerów" grę kontynuował Łukasz Wojciechowski. Uczestnik miał wyjątkowego pecha, bowiem także drugie pytanie sprawiło mu sporą trudność. Postawiony pod ścianą postanowił wykorzystać ostatnie koło ratunkowe - telefon do przyjaciela. Na prośbę uczestnika Hubert Urbański zadzwonił do jego mamy, pani Kamili z Olsztyna. "Nie jestem przekonany do żadnej z odpowiedzi. Być może jej punkt widzenia mi w tym pomoże" - podkreślił gracz.
Który to żart ukryty w filmie, książce, lub grze komputerowej?
Mama uczestnika po odczytaniu pytania przez Huberta Urbańskiego zdecydowanie wskazała na odpowiedź "B: easter egg". Łukasz podążył za jej wskazówkami i jak się okazało, słusznie, bo dzięki temu zdobył gwarantowany 1000 zł. Prowadzący wyjaśnił też, kiedy możemy mówić o tego rodzaju żarcie na przykładzie Alfreda Hitchcocka. Kiedy twórca filmu ukradkiem przemyka przez ekran i niepostrzeżenie przewija się w kadrze - ten zabieg określany jest jako "Easter egg". Nazwa nawiązuje do tradycji szukania ukrytych pisanek podczas świąt wielkanocnych. Znaliście prawidłową odpowiedź?
W 614. odcinku "Milionerów" grę kontynuowała pani Anna. Uczestniczka dobrze sobie radziła i z pełnym przekonaniem odpowiadała na kolejne pytania. Kłopot pojawił się przy z pozoru banalnym pytaniu o popularne powiedzenie. W tym przypadku ryzyko się nie opłaciło. Z kolei, w 613. odcinku "Milionerów" o główną wygraną walczyła pani Aleksandra. Uczestniczka miała dobrą intuicję i nie wykorzystała żadnego koła ratunkowego. Poległa na pytaniu o latarnię z noweli Sienkiewicza. Natomiast, w 612. odcinku teleturnieju wystąpił pan Grzegorz. Mężczyzna napotkał olbrzymi kłopot już przy pierwszym pytaniu. Nie było mu do śmiechu. Przy pytaniu o hurkot musiał poprosić o pomoc publiczność. Zobacz też: "Milionerzy". Wykorzystał telefon do przyjaciela, by zaprosić go na imprezę. Później wygrał.