Finał piątej edycji "Sanatorium miłości" już niebawem. Podczas trwania obecnej edycji kilkoro uczestników miało się ku sobie, jednak do tej pory jedyną zadeklarowaną parą są Ula i Zdzisław. W ostatnim odcinku na udaną randkę udali się Bożena i Krzysztof. Czy między seniorami zakiełkowało uczucie?
Bożena to jedna z najsympatyczniejszych uczestniczek piątej edycji "Sanatorium miłości". Seniorka jest bardzo lubiana przez widzów. W ostatnim odcinku Krzysztof zaprosił kuracjuszkę na romantyczną randkę. Para wybrała się do Centrum Nauki Leonardo da Vinci w Podzamczu. Choć oboje zaliczyli spotkanie do bardzo udanych, w rozmowie z Martą Manowską Bożena przyznała, że widzi w Krzysztofie jedynie przyjaciela.
Jest bardzo fajny. Widzę go jako bardzo dobrego przyjaciela. Znam jego przeszłość. Szanuję go zwyczajnie jako człowieka. Ma duszę bardzo wrażliwego mężczyzny - powiedziała.
Seniorka wyznała, że nie jest jeszcze gotowa na miłość.
Niektórzy ludzie nie zasługują na odtrącenie, a ja nie potrafię krzywdzić. Nie potrafię komuś zrobić krzywdy słowem. Jest mężczyzną, który zasługuje na koleżeństwo i przyjaźń. Podkreślam, że przyjaźń zawsze może rozwinąć się w coś więcej, ale dla mnie jest za wcześnie. Nie jestem na to gotowa - zdradziła.
Uczestniczka "Sanatorium miłości" nadal nie może zapomnieć o zmarłym mężu.
Nie przestałam myśleć o zmarłym mężu. Bardzo często jeżdżę na cmentarz. Odwiedzam jego grób choćby na chwilę, żeby powiedzieć mu "Cześć Tadeusz". A później wracam z powrotem do swoich zajęć - mówiła w rozmowie z "Super Expressem".
Myślicie, że Bożena wkrótce otworzy swoje serce?