Widzowie programu "Rolnik szuka żony" nie mogą doczekać się kolejnej edycji. Tym razem już po raz 10. rolniczki i rolnicy dostaną szansę na znalezienie miłości. Paweł Bodzianny, który pojawił się w siódmej edycji show, jest jego chodzącą reklamą. Sam w programie zakochał się w jednej z kandydatek. Paweł i Marta Paszkin są już po ślubie, a niedawno powitali na świecie syna, Adasia. Widzowie mieli też okazję poznać brata Pawła - Roberta Bodziannego, który także nie odnalazł jeszcze "drugiej połówki". Szybko pojawiły się sugestie, że Robert powinien zgłosić się do programu. Sam zainteresowany także rozważa tę kwestię.
Robert Bodzianny od razu zwrócił uwagę widzów programu "Rolnik szuka żony", kiedy ekipa show zagościła na gospodarstwie Pawła. Bardzo szybko w sieci pojawiły się plotki, że mężczyzna romansuje z Martą Manowską i wyjechali razem w podróż. Prowadząca szybko zdementowała te doniesienia.
To mój kompan z podróży. Widzieliśmy się raz w życiu, podczas zdjęć do "Rolnik szuka żony" u Pawła, kiedy przyjeżdżały kandydatki do Pawła i Robert tego dnia wysłał sobie paczkę po podróży do Stanów, bo on faktycznie podróżował dookoła świata. On dwa lata temu przerwał podróż, na granicy Belize utknął ze względu na COVID-19 - powiedziała w jednym z odcinków "Pytania na śniadanie".
Robert Bodzianny bardzo dużo podróżuje i na Instagramie chętnie dzieli się zdjęciami z różnych zakątków świata. Na jednej z fotografii, jak na rolnika przystało, zapozował z imponującym traktorem. W komentarzach od razu odezwał się Paweł Bodzianny z zabawną sugestią.
Zgłosiłeś się już do 10. edycji programu "Rolnik szuka żony"? - zapytał żartobliwie Paweł.
Na odpowiedź Roberta nie trzeba było długo czekać. Brat uczestnika programu "Rolnik szuka żony" podkreślił, że to kusząca propozycja i z pewnością całkowicie jej nie odrzuca. Być może już wkrótce zobaczymy go w show? Czas pokaże.
Jak się tak patrzy na was, to czasami przechodzi mi to przez myśl, ale na razie mam inne priorytety. Zobaczymy - odpisał Robert.
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Pod zdjęciami Roberta pojawiają się też słowa zachęty od innych ludzi, którzy obserwują jego profil. Wygląda na to, że pomysł Pawła Bodziannego bardzo się spodobał.
Dawaj do TVP! Oglądalność wzrośnie momentalnie - podsumował jeden z obserwatorów rolnika.
Paweł Bodzianny poinformował ostatnio o naborze do 10. sezonu programu "Rolnik szuka żony". We wzruszającym wpisie podkreślił, że gdyby nie wzięcie udziału w programie, nie miałby tak wspaniałej rodziny. Dorzucił też uroczą fotografię z synkiem, Adasiem.
Wiele w swoim życiu robiłem, ale nic nie dało i nie daje mi tyle radości, co chwile spędzane z tym malutkim człowiekiem. Nie wiem, co bym teraz robił, gdybym jakiś czas temu nie odważył się wziąć udziału w programie "Rolnik szuka żony" i nie poznał w nim Marty. Wiem natomiast, że gdyby nie ta decyzja, dziś nie trzymałbym w ramionach Adasia! Właśnie rozpoczął się nabór rolników i rolniczek do kolejnej edycji. Jeśli znacie kogoś, kto zajmuje się szeroko pojętą działalnością rolniczą i szuka swojej drugiej połówki, to koniecznie podeślijcie jemu/ jej stronę zgłoszeniową - napisał.
Paweł Bodzianny zasugerował, że już namawia kogoś bliskiego do wzięcia udziału w programie "Rolnik szuka żony". Czyżby chodziło o jego brata Roberta? Widzowie byliby wniebowzięci takim obrotem spraw.
Ja też będę namawiał kogoś ze swoich bliskich do zgłoszenia się - dodał Paweł.
Trzymamy kciuki, żeby to właśnie Robert Bodzianny dołączył do 10. edycji programu "Rolnik szuka żony".
Zobacz też: "M jak miłość". Wyjątkowy odcinek w Wigilię. Do Grabiny przyjedzie Marek. Przygotujcie paczkę chusteczek