"M jak miłość". Kinga wiedziała o zdradzie Andrzeja. Magda nie wybaczy tego przyjaciółce. "Jak mogłaś?!"

W nadchodzącym odcinku "M jak miłość" na widzów czekają spore emocje. W 1677. epizodzie telenoweli Magda w końcu podejmie decyzję o opuszczeniu Andrzeja, najpierw jednak odwiedzi Kingę. Przyjaciółka przyzna się, że wiedziała o zdradzie Budzyńskiego.

W 1677. odcinku "M jak miłość" będziemy mogli śledzić dalsze losy dramatycznej historii Magdy i Andrzeja Budzyńskich. Zdradzona kobieta w końcu podejmie decyzję o odejściu od niewiernego męża, najpierw jednak odwiedzi wieloletnią przyjaciółkę, Kingę Zduńską. To spotkanie odmieni losy ich znajomości.

Zobacz wideo "M jak miłość". Co wydarzy się w nowych odcinkach serialu. Zobacz zwiastun na jesień 2022

"M jak miłość". Magda dowie się, że Kinga wiedziała o zdradzie Andrzeja Budzyńskiego

Kiedy Magda zacznie rozmawiać ze Zduńską o kłopotach w małżeństwie i planach opuszczenia Budzyńskiego, zauważy, że Kinga w dziwny sposób reaguje na jej doniesienia. Po chwili zrozumie, dlaczego zachowanie jej przyjaciółki jest tak zastanawiające. Zduńska wiedziała o zdradzie Andrzeja.

Magda poczuje się oszukana nie tylko przez ukochanego, ale również przez najbliższą przyjaciółkę. Kinga będzie jeszcze próbowała tłumaczyć się z decyzji o zatajaniu tej informacji przed Budzyńską, jednak jej słowa tylko doleją oliwy do ognia.

Zawsze byłaś moją najlepszą przyjaciółką, traktuję cię jak siostrę. Jak mogłaś mi o tym nie powiedzieć?! - wykrzyknie wściekła Magda.

"M jak miłość". Magda pojedzie do kancelarii Budzyńskiego

Po rozmowie z Kingą, Magda zrozumie też, że w aferę z udziałem Budzyńskiego i Julii zamieszani są również jej pozostali znajomi z kancelarii. Pojedzie do miejsca pracy i urządzi zdrajcom potężną awanturę.

Na odejście Magdy Andrzej zareaguje w niezbyt rozsądny sposób. Pocieszenie znajdzie u boku Kamila, byłego partnera Magdy. Panowie będą razem zapijać smutki.

Najnowsze odcinku serialu "M jak miłość" są emitowane na antenie TVP2 w poniedziałki i wtorki o godzinie 20:55.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.