Więcej na temat programu "Milionerzy" przeczytasz na stronie głównej portalu Gazeta.pl
"Milionerzy" to teleturniej, w którym spore emocje przeplatają się z walką o naprawdę wielkie pieniądze. Przed takim wyzwaniem stanął pan Konrad w 555. odcinku. Odpowiedź na pytanie za pół miliona złotych nie przeraziła uczestnika. Niestety, intuicja go zawiodła.
Uczestnik dość krótko zastanawiał nad zaznaczeniem odpowiedzi. Ostatecznie zaufał swojej intuicji i zdecydował się na odpowiedź B. Hubert Urbański postanowił przytrzymać widzów w napięciu i zaprosił ich na przerwę. Po niej okazało się, że uczestnik zaznaczył błędnie.
Pan Konrad zaryzykował i nie wykorzystał koła ratunkowego. Zaznaczył odpowiedź B., która nie była poprawna. Prawidłowa odpowiedź to oczywiście D. Wielki Łuk Braterstwa w paryskiej dzielnicy La Defense, zwany dwudziestowieczną wersją Łuku Triumfalnego mieści biura ministerstwa ekologii.
W 554. odcinku padło pytanie o słow "jurodiwy" z dzieła Dostojowskiego. Uczestniczka nie miała wiele do stracenia, ponieważ na jej koncie było już 40 tys. złotych. Zaznaczyła złą odpowiedź.
Z kolei we wcześniejszym odcinku Hubert Urbański zapytał o to, czym jest "gęsia stópka". Bibliotekarz z Warszawy wolał zabrać ćwierć miliona i zrezygnował z odpowiedzi na to pytanie.
Warto wspomnieć, że w jednym z kwietniowych odcinków pojawiło się pytanie, które nie sprawiłoby żadnej trudności wiernemu widzowi "Milionerów", ponieważ już kiedyś pojawiło się w teleturnieju. Dotyczyło znanego z książek i animacji dla dzieci misia Paddingtona.