Więcej aktualnych informacji ze na temat Konkursu Piosenki Eurowizji znajdziecie na stronie Gazeta.pl
Sobotni sukces Ukrainy w 66. edycji Konkursu Piosenki Eurowizji nie był chyba dla nikogo zaskoczeniem. Niektórzy jednak nie zgadzają się z werdyktem i uważają, że członkowie Kalush Orchestra nie zasłużyli na wygraną. Ze zwycięstwa reprezentantów swojej ojczyzny cieszy się natomiast Wołodymyr Zełenski. Zdradził, w którym mieście odbędzie przyszłoroczny konkurs.
Prezydent Ukrainy pogratulował na Instagramie zespołowi Kalush Orchestra wygranej na Eurowizji. Zapewnił także, że zadba o to, aby przyszłoroczny konkurs odbył się w odbudowanym Mariupolu. Nasi wschodni sąsiedzi będą organizować to wydarzenie już po raz trzeci. Polityk wyznał też, że wierzy w rychłe zakończenie wojny i zwycięstwo swojego kraju.
Nasza odwaga imponuje światu, nasza muzyka podbija Europę! W przyszłym roku Ukraina będzie gospodarzem Eurowizji! Po raz trzeci w swojej historii. I wierzę, że nie po raz ostatni. Dołożymy wszelkich starań, aby gościć uczestników i gości Eurowizji w ukraińskim Mariupolu. Wolnym, spokojnym, odbudowanym! Dziękujemy za zwycięstwo zespołowi Kalush Orchestra i wszystkim, którzy na nas głosowali! Jestem pewien, że nasz zwycięski akord w walce z wrogiem nie jest daleko. Chwała Ukrainie! - napisał na Instagramie prezydent.
Mamy nadzieję, że Wołodymyrowi Zełenskiemu uda się zrealizować plan.