Więcej aktualnych informacji na temat popularnych programów telewizyjnych znajdziecie na stronie Gazeta.pl
Agnieszka i Kamil z siódmej edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia" to para, której widzowie wróżą największe szanse na przetrwanie. Z każdym odcinkiem pojawia się jednak coraz więcej znaków zapytania. Ostatnio między młodymi małżonkami doszło do pierwszej kłótni. Powodem sprzeczki była niespodziewana zmiana planów.
W 10. odcinku "Ślubu od pierwszego wejrzenia" Agnieszka i Kamil wybrali się do Białegostoku. Po drodze postanowili zatrzymać się w Warszawie, gdzie mieli spotkać się ze znajomymi i wybrać na zakupy do popularnego sklepu meblowego. W międzyczasie okazało się, że nie wszystko uda się zrealizować. Kamil zapowiedział się u kolegi wcześniej, niż wcześniej było to ustalone. Zawiedziona kobieta nie ukrywała rozczarowania jego postawą.
Zmieniamy plan co chwila. Wkur**a mnie to, że nie możemy jednego planu mieć - skomentowała zirytowana Agnieszka.
Kamil nie potrafił zrozumieć zdenerwowania żony. Postanowił nie kontynuować dyskusji.
Na uniesienie głosu Agnieszki po prostu zakończyłem temat, nie chciałem tego ciągnąć, bo wiedziałem, że to może się gorzej skończyć. Sam nie chciałem też wchodzić w żadną kłótnię - mówił przed kamerą uczestnik programu.
Małżonkowie wkrótce doszli jednak do porozumienia, uznając, że niespodziewana zmiana planów nie wynikła z winy żadnego z nich. W końcu para udała się do Białegostoku i kobieta mogła pokazać mężowi rodzinne miasto. Uczestnicy odwiedzili też mamę Agnieszki. Najnowszy, przedpremierowy odcinek dostępny jest już na Playerze.
Zobacz też: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Które pary przetrwają? Internauci wytypowali i nie zostawili wątpliwości