Więcej artykułów o popularnych programach telewizyjnych znajdziecie na stronie Gazeta.pl
W czwartej edycji "Sanatorium miłości" mamy okazję oglądać na ekranie wyjątkowo przebojowych uczestników. Jednym z nich jest Andrzej, który dał się poznać jako barwna postać. Choć za nami dopiero cztery odcinki, szybko ulokował uczucia. Ostatnio było widać, że próbował zbliżyć się do Moniki. Okazuje się, że mężczyzna zdradził już, jak rozwinęła się ta relacja po programie.
Czasami bywa tak, że w "Sanatorium miłości" relacje rozwijają się w zawrotnym tempie, a na pewno szybciej niż w "Hotelu Paradise". Seniorzy nie tracą czasu i szybko zaczynają randkować, bo w końcu o to tu chodzi. Widać rodzące się uczucia m.in. pomiędzy Mariolą i Piotrem oraz Anną i Piotrem, który zdobył się na romantyczny gest i wprost powiedział przed kamerami, że spotkał miłość życia. I choć w tym ostatnim przypadku zapowiada się ślub, inne pary podchodzą do siebie z większą nieśmiałością.
Andrzej wyraźnie zainteresował się Moniką, o czym dał znać nie tylko w programie. Odcinki były nagrywane już jakiś czas temu, a póki co nie wiemy, jak potoczyły się losy uczestników. Ostatnia rozmowa mężczyzny z mediami to jednak zmieniła. Opowiedział bowiem o uczuciach do Moniki.
To był dla mnie wyjątkowy moment. Od ośmiu lat jestem wdowcem i po raz pierwszy od śmierci żony poczułem, że mógłbym się znowu zakochać. Wspaniale nam się rozmawiało. Przy niej się otworzyłem i pozwoliłem sobie na szczerość. To dla mnie dużo, bo tak naprawdę jestem nieśmiały i moje doświadczenia z paniami nauczyły mnie, że nie zawsze jest to doceniane - powiedział w rozmowie z tygodnikiem "Na żywo".
Andrzej mieszka z córką, z którą wkrótce zamierza zapoznać Monikę. Tym samym zdradził, że po programie para nadal się spotyka.
Cieszę się, że mam ją obok siebie. Zależy mi, by zaakceptowała nową ukochaną. Jestem pewien, że z Moniką się polubią - dodał.
Na ekranie możemy oglądać, jak rozwijała się relacja pary.