Więcej aktualnych informacji na temat popularnych programów telewizyjnych znajdziecie na stronie Gazeta.pl
Dorota i Piotr to jedna z par nowej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Małżonkowie początkowo byli sobą zachwyceni, szczególnie pan młody nie ukrywał fascynacji programową żoną. Niestety, wraz z rozwojem relacji zaczęły pojawiać się pierwsze problemy. Podczas romantycznej kolacji w azjatyckiej restauracji okazało się, że świeżo upieczeni małżonkowie mają dość odmienną wizję przyszłej rodziny. Piotr wyznał, że jak najszybciej chciałby zostać ojcem. Dorota ma inne plany. Uczestnik show TVN próbował wywrzeć presję na kobiecie. Jego zachowanie spotkało się z krytyką ze strony internautów. Postanowił się wytłumaczyć.
Zażarta dyskusja wywiązała się na facebookowej grupie fanów "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Niektórzy internauci uznali, że Piotr nie powinien się tam udzielać, gdyż stracił sympatię widzów. Uczestnik nie pozostawił tego bez komentarza.
Prędzej czy później wszyscy uczestnicy przestają tu zaglądać [na facebookową grupę fanów - przyp. red.]. Mamy przemawiać się z każdym, kto nas nie lubi albo nie rozumie, co ogląda? Życia by brakło, niech każdy zostanie z prawdą, którą sobie wybrał i lubi najbardziej - napisał mężczyzna.
W komentarzach pojawiły się także głosy obrony. Jedna z fanek zaznaczyła, że dużo zależy od montażu i interpretacji widzów.
Piotr, nie przejmuj się. Raz, że odcinki są montowane na tyle, na ile tv jest to na rękę, a dwa, że różni ludzie różnie interpretują różne sytuacje - stwierdziła kobieta.
Piotr potwierdził słowa internautki.
Tak, jak czasami wspomina Ania (przyjaciółka Dorotki), my wiemy więcej, ale to nie ma znaczenia, stąd mój komentarz. Do finału jeszcze trochę, więc tradycyjnie będzie tylko goręcej. Fajne są za to w tym wszystkim głosy rozsądku, jak ten - odpisał mąż Doroty.
Myślicie, że małżonkom udało się pogodzić różnice?