Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
"Szkło kontaktowe" jest wyjątkowym formatem kanału TVN 24. To jedyny program w tej stacji, który przedstawia otaczającą nas rzeczywistość z przymrużeniem oka. Nietypowym dodatkiem są również telefony widzów, którzy mają okazję, by odnosić się do prezentowanych wydarzeń. Od początku istnienia "Szkła..." jednym z prowadzących jest Tomasz Sianecki. W czwartek dziennikarz zdobył się na poruszające, wyjątkowo prywatne wyznanie.
Razem z Tomaszem Sianeckim program od początku prowadził Grzegorz Miecugow. Dziennikarz zmarł w 2017 roku. Do formatu na przestrzeni lat dołączyli m.in. Artur Andrus, Grzegorz Markowski, Michał Kempa, Tomasz Jachimek, a także Katarzyna Kasia. To właśnie z filozofką Tomasz Sianecki przedstawiał polityczną rzeczywistość w czwartkowym odcinku. Niemal całe wydanie przebiegało w standardowy sposób. Pod koniec "Szkła.." dziennikarz pozwolił sobie jednak na chwytające za serce słowa. Na wizji pożegnał swojego zmarłego tatę.
Ja tylko jedną rzecz jeszcze chciałem powiedzieć. Dzisiaj pożegnałem jednego z dwojga najwierniejszych widzów "Szkła kontaktowego". Tato, dzięki za wszystko.
Wypowiadając te słowa, Tomasz Sianecki nie potrafił powstrzymać wzruszenia. Oczu mu się zaszkliły. Współprowadząca, Katarzyna Kasia, również wydawała się być bardzo poruszona. Warto wspomnieć, że jedną z prowadzących "Szkła Kontaktowego" przez lata była również Maria Czubaszek. Pisarka zmarła w 2016 roku.
Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy siły z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule.