Więcej ciekawostek na temat uczestników programu "Rolnik szuka żony" znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Między Martą Paszkin i Pawełem Bodziannym od razu zaiskrzyło. Kandydatka zgłosiła się do programu po tym, jak zobaczyła prezentację mężczyzny w telewizji. Paweł w programie "Rolnik szuka żony" miał nadzieję znaleźć towarzyszkę do wspólnego życia, która zrozumie, na czym polega praca w gospodarstwie. Jego pragnienie się spełniło, chociaż przez chwilę relacja z Martą stała pod znakiem zapytania.
Kiedy tylko Marta pojawiła się w gospodarstwie Pawła, jasne było, że tych dwoje bardzo do siebie ciągnie. Widzowie kibicowali swojej ulubionej parze, mimo napotykanych po drodze problemów. Kłopoty z komunikacją sprawiły, że para wpadła w tarapaty. Marta nie mogła się dogadać z Pawłem, bo rolnik nie potrafił jasno przekazać, co tak naprawdę czuje. Rozważała powrót do domu, ale ostatecznie uczestnik programu "Rolnik szuka żony" wyjaśnił, że to na niej mu zależy. W finałowym odcinku siódmej edycji show zdecydowali, że chcą dalej rozwijać swoją relację.
Z dala od kamer miłość Pawła i Marty naprawdę rozkwitła. Para zdecydowała się zamieszkać razem. Kupili nieruchomość do generalnego remontu na Dolnym Śląsku, blisko gospodarstwa Pawła. Oboje relacjonowali postępujący prace, a wspólne planowanie aranżacji wnętrz było prawdziwym sprawdzianem dla związku. Para wychowuje też córkę Marty z poprzedniego związku. Stefania i Paweł bardzo się polubili.
Związek rolników stawał się coraz silniejszy, a plany na przyszłość konkretne. W grudniu Paweł zdecydował się oświadczyć Marcie. Jego wybranka powiedziała "tak".
Sporo razem podróżują - odwiedzili między innymi Dubaj i Zanzibar. Planują ślub i cieszą się na wspólne życie. Teraz zdradzili, że ich rodzina się powiększy. Potwierdzili, że spodziewają się dziecka i są bardzo szczęśliwi. Marta wspomniała, że nie chce tańczyć z brzuchem na własnym weselu, dlatego wesele zdecydowali się odłożyć na wiosnę przyszłego roku.