• Link został skopiowany

Rose z "Titanica" miała swój pierwowzór. Jedyna pasażerka, którą wyciągnięto z wody żywą, usiłowała ratować dzieci

Główni bohaterowie kultowego "Titanica" zostali wykreowani wyłącznie na potrzeby filmu. Historie kilku z nich zostały jednak oparte na prawdziwych postaciach, jak Rhoda Abbott, która, podobnie jak filmowa Rose, była jedną kobietą, która uratowała się bez szalupy.
Rhoda Abbott, Kate Winslet w 'Titanicu'
Wikipedia, YouTube, 20th Century Studios

Więcej podobnych historii przeczytasz na Gazeta.pl

Poświęcony tragedii zatonięcia Titanica film z 1997 roku przedstawia tę historię z perspektywy Rose. To fikcyjna bohaterka grana przez Kate Winslet, jedyna ocalała pasażerka, która pozostała na tonącym statku. Filmowa Rose nie skorzystała z szalupy ratunkowej, wiedząc, że na pokładzie został jej ukochany. Jedyna kobieta, która w bardzo podobnym mechanizmie została uratowana z lodowatej wody, istniała naprawdę. Rhoda Abbott także próbowała ocalić życie bliskich osób - w katastrofie Titanica zginęły jej dzieci.

Zobacz wideo Zwiastun "West Side Story"

"Titanic". Rhoda Abbott to pierwowzór filmowej Rose

Rhoda Abott była Brytyjką, mieszkającą z mężem i dwójką dzieci w Providence w stanie Rhode Island. Po kilkunastu latach odeszła od męża, zabierając synów, i przeprowadziła się do Wielkiej Brytanii. Zauważyła jednak, że dzieci nie są tam szczęśliwe, dlatego kupiła bilety na Titanica, aby wrócić z nimi do Stanów Zjednoczonych. Gdy feralnej nocy statek uderzył w górę lodową, Abott otrzymała możliwość skorzystania z szalupy ratunkowej, na które pierwszeństwo miały kobiety i dzieci. Niestety, synowie pasażerki, mający 13 i 16 lat, byli wówczas uznawani za młodych mężczyzn i zabroniono im wejścia na pokład. Rhoda podjęła decyzję, że nie zostawi ich samych.

Gdy statek zatonął, kobieta i dzieci zostali zmieceni z pokładu do lodowatej wody. Abott usiłowała trzymać przez cały czas synów blisko siebie, jednak po upadku członkowie rodziny odłączyli się. Kobieta podjęła próbę szukania ich, ale bezskutecznie. Abott, przemarznięta, ze świadomością zbliżającej się hipotermii, wspięła się na pokład przeładowanej i częściowo zanurzonej w wodzie szalupy. Spędziła na niej kilka godzin wraz z innymi pasażerami, dopóki na horyzoncie nie pojawił się oficer, szukający ocalałych. Rhoda Abott była jedną z zaledwie 13 osób i jedyną kobietą, która uratowała się ze statku już po jego zatonięciu. Synowie pasażerki zginęli na morzu, udało się zidentyfikować ciało tylko jednego z nich.

Przejścia związane z tragedią odbiły się na zdrowiu Abott, która do końca życia zmagała się z astmą i miała problemy z oddychaniem. Przyjaciel kobiety twierdzi, że mimo tego nigdy nie żałowała decyzji o nieskorzystaniu z szalupy ratunkowej, bo dzięki temu została z dziećmi do końca.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: