Więcej na temat programów rozrywkowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Kamila jest jedną z uczestniczek "Rolnik szuka żony", która wzbudza największe zainteresowanie widzów. Jej zachowania w programie są na bieżąco komentowane w sieci. Rolniczka spotkała się z wieloma krytycznymi uwagami, zarówno na prywatnym profilu w mediach społecznościowych, jak i oficjalnych kontach produkcji. Reżyser "Rolnika" przyznał, że bohaterka przeżywa oceny i reakcje ludzi, ale może liczyć na wsparcie.
Widzowie wielokrotnie krytycznie oceniali zachowanie Kamili w programie. Nie spodobało im się m.in. decyzja o pożegnaniu się z Janem. Według internautów rolniczka odesłała kandydata do domu z błahego powodu. Została nawet nazwana "królową dram". Reżyser programu, Konrad Smuga, powiedział w rozmowie z portalem Party, że uczestniczka dostrzega cienie uczestnictwa w telewizji. To przysparza jej dużo emocji i stresu. Zapewnia, że produkcja próbuje chronić "podopiecznych".
Jest nam bardzo przykro z tego powodu, bo o wszystkich bohaterów staramy się dbać, bo naprawdę oni nam zaufali i otworzyli swoje serca i domy przed nami, więc jesteśmy im mega wdzięczni. Natomiast wiem, że Kamila to bardzo przeżywa i też uważam, że niepotrzebnie, bo ona zna swoją wartość. To jest dziewczyna, która wie, że jest bardzo wartościową osobą - powiedział reżyser.
W najnowszym odcinku na rolniczkę czekał najbardziej stresujący moment - musiała wybrać, którego z kandydatów widzi w roli potencjalnego partnera. Wybór między Tomaszem a Adamem okazał się trudny, ale zdecydowała się na tego drugiego. Po tym również pojawiły się nieprzychylne komentarze. Widzowie uważają, że Tomasz lepiej do niej pasował.
Nie wybrała gościa, który lepiej ją wyczuwał. Wiedział nawet, co spartolił poprzedniego wieczoru. Dosłownie przeczytał jej w myślach. Na rzecz gościa, z którym jej się rozmowa nie klei. Czas pokaże i nauczy. Szczęścia - napisała jedna z fanek na instagramowym profilu programu.
Spodziewaliście się takiej decyzji?