


Więcej artykułów na temat gwiazd ze świata show-biznesu znajdziesz na Gazeta.pl
Sylwia Madeńska to zawodowa tancerka, która zdobyła popularność dzięki udziałowi w programie "Love Island. Wyspa miłości". Na planie randkowego show Polsatu poznała Mikołaja Jędruszczaka, z którym to wystąpiła w "Tańcu z Gwiazdami". W czasie zmagań ich związek się rozpadł, a Madeńska nie umiała w pełni cieszyć się występami.
Przed ogłoszeniem składu tancerzy, którzy występują w 12. edycji programu "Taniec z Gwiazdami", Sylwia Madeńska miała nadzieję, że i tym razem dostanie angaż. Tak się jednak nie stało.
Miałam lekki żal, rozmawiałam z produkcją, że jest mi przykro, że nie ma mnie w tej edycji. Rozmawiałam również z produkcją, że porozmawiamy o kolejnej edycji. Wiemy doskonale, że telewizja rządzi się swoimi prawami i najpierw jesteś, potem cię nie ma. Nauczyło mnie to też tego, że nie można nic zakładać. Mam nadzieję, że będę w "Tańcu z Gwiazdami" i wykorzystam to, co robię od 20 lat - powiedziała w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Madeńska pokusiła się także o ocenę jednego z uczestników, którego zobaczymy w finale. Jak się okazuje, tancerka mocno kibicuje Piotrowi Mrozowi.
Przyznaję, że finałowych odcinków nie oglądałam, ale oglądałam edycję od początku i nie ukrywam, że Piotr Mróz jest bardzo utalentowany. Szanuję to, że Hania Żudziewicz ma takiego partnera, z którym naprawdę może potańczyć. Kibicuję zdecydowanie Piotrowi. I tu nie chodzi nawet o sympatię do tancerzy, bo bardzo lubię Rafała Maseraka i Hanię Żudziewicz, tylko o talent. Piotr Mróz jest utalentowany jeśli chodzi o kwestie ruchowe.
Finał programu "Taniec z Gwiazdami" Polsat wyemituje 25 października o godzinie 20.05.