Więcej ciekawych artykułów na stronie głównej Gazeta.pl
Widzowie w 12. odcinku 12. edycji "The Voice of Poland" wysłuchali kolejnych bitew. Z programem pożegnali się m.in. członkowie drużyny Thomsona i Barona. Na pierwszy ogień poszły właśnie wokalistki trenerów z zespołu Afromental - Marta Dzwonkowska i Julita Kaczyńska.
Obie jesteście przebojowe i dynamiczne - zachwycała się Grzeszczak.
To tak jakby wybierać między Słońcem a Księżycem - mówił Piekarczyk, który nie potrafił ocenić, która z uczestniczek wypadła lepiej.
Śpiewacie profesjonalnie - ocenił Baron.
W zespole muzyków została jednak ostatecznie Marta.
Uczestniczki Sylwii Grzeszczak - Iga Andrzejczak i Gisela Quiros Pardos musiały zmierzyć się z utworem sanah "Ale jazz!". Już na etapie prób było widać, że obie uczestniczki miały problem z piosenką.
Chciałabym się dobrze bawić, ale moje ciało się nie ruszało. (...) Nie ma taryfy ulgowej w żadnym zawodzie, musicie pracować - radziła Steczkowska.
Było to równo średnio - ocenił Tomson.
Okazuje się, że sama Grzeszczak, która wybierała dla dziewczyn utwór, przyznała, że piosenka sanah nie była dla nich właściwa.
Muszę być szczera, macie delikatne wokale, na tyle delikatne, że ta piosenka was przykryła. (...) Dzisiaj zjadł was stres - oceniła Grzeszczak.
Trenerka do dalszego etapu zaprosiła Igę.
Widzom również nie podobał się występ i decyzja Grzeszczak, która wrzuciła swoje uczestniczki na głęboką wodę. Według widzów repertuar nie był właściwie dobrany. Na fanpage'u ""The Voice of Poland" zawrzało.
Piosenka do radia, ale nie na dużą scenę. Zły wybór.
Dramat. Kolejne fałszujące zawodniczki od Sylwii Grzeszczak.
Pani Sylwii już podziękujemy. Krytykuje dziewczyny, że są za delikatne na tę piosenkę, mimo że to ona im ją wybrała.
Ta piosenka był bardzo źle dobrana przez trenera i jest to kolejny dowód na to, że Sylwia Grzeszczak nie jest dobrym trenerem.
Kolejny tydzień i kolejny klops u Grzeszczak. Szkoda zawodników - pisali.
Przypomnijmy, że podobne zarzuty pojawiły się wobec Sylwii Grzeszczak już tydzień temu.