W najnowszym odcinku programu "Rolnik szuka żony" poznaliśmy kandydatki i kandydatów, którzy będą zabiegać o serca rolników i rolniczek. Do posiadłości 26-letniego Stanisława na pięć dni wprowadziły się trzy uczestniczki, które wcześniej sam wybrał. Widzowie najwyraźniej liczyli na większy entuzjazm ze strony rolnika. Ten natomiast od wejścia zachowywał ostrożność w kontaktach z przybyłymi kobietami. Zaznaczył, że nie ma faworytki, a fani programu komentują, że jedną z kandydatek potraktował wyjątkowo oschle.
Pierwszą z kandydatek, która przyjechała do gospodarstwa Stanisława była 26-letnia Teresa. Uczestniczka już w drodze przyznała, że rolnik wpadł jej w oko. W samochodzie mówiła, że bardzo się stresowała, lecz cieszy się ze spotkania. Nawet Marta Manowska zauważyła chłodne powitanie. Stanisław podał dziewczynie rękę. Prowadząca natomiast przytuliła kandydatkę.
Czy wy już się przytuliliście i przywitaliście? Bo nie zauważyłam - zapytała Marta Manowska.
Stanisław odparł, że już się przywitali. Po chwili znów było niezręcznie. Kiedy wziął walizkę uczestniczki, by pomóc jej z wniesieniem bagażu, zapytał, czy "przyjechała na miesiąc". Teresa przywiozła także prezent dla rolnika - spinki do mankietów w kształcie samolotów. Z wcześniejszej randki zapamiętała, że interesuje się on lotnictwem. Stanisław podziękował, lecz później podczas rozmowy z kandydatką przyznał, że teraz bardziej interesuje się motocyklami. Od innej uczestniczki, Roksany, otrzymał w prezencie regionalne ekologiczne syropy. W tym przypadku powiedział: "Szkoda, że to nie alkohol". Później przed kamerami Stanisław przyznał, że wolałby uniknąć konsekwencji odrzucenia kandydatek. Liczy na to, że któraś z nich sama zrezygnuje.
Czy którejś przed czasem podziękuję? Myślę, że nie, nie powiem tego wprost. Być może któraś z dziewczyn sama poczuje, że dla niej to za dużo, że nic z tego nie wyjdzie i podziękuje. Na pewno dla mnie byłaby bardziej komfortowa sytuacja, jeśli ona podejmie decyzję o wyjeździe niż ja miałbym to robić.
Później w rozmowie z kandydatkami dodał:
Wszystkie odpowiedzi sprowadzają się do tego samego. Mnie ciągle męczą, wypytują i mają parcie na to, kogo najbardziej sobie upatrzyłem. A ja za każdym razem mówię to samo, że jeszcze nikogo - powiedział kobietom.
Widzowie przyjęli zachowanie Stanisława z dezaprobatą. Szkoda im uczestniczek, które przyjechały na gospodarstwo.
Pan widać pewny siebie. Szkoda dziewczyn, bo mam wrażenie, że nic z tego nie będzie. Wycofany, z dystansem traktuje. Tereska fajna dziewczyna, widać że chce, ale to nie facet dla niej.
Teresa jest ekstra, ale stać ją na kogoś lepszego. Bardzo fajna, delikatna, wartościowa dziewczyna, no niestety, o taka kobietę trzeba się starać. No ale Staszkowi się nie chce. Samo nie przyjdzie.
Pan ewidentnie niezainteresowany - piszą widzowie w komentarzach na Instagramie.
Przed uczestnikami pięć dni wspólnego mieszkania. W kolejnych odcinkach dowiemy się, czy któraś z dziewczyn spodobała się Stanisławowi. Program "Rolnik szuka żony" można oglądać w każdą niedzielę o 21:15 w TVP1, zaś więcej informacji znajdziecie na stronie głównej Gazeta.pl > > >