Za nami kolejny odcinek "Milionerów". Tym razem o milion zagrał Leszek Kędzierski z Wrześni. Studiował Administracje na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Aktualnie pracuje jako mechanik i przyznał, że jeśli wygra milion, najprawdopodobniej postawi na długi odpoczynek.
Leszek Kędzierski przeszedł przez pierwsze cztery pytania z ogromną łatwością. Musiał dokończyć zdanie na temat gajowego w gajówce, który ma tam przytulny kąt, podać synonim dziewczyny, nazwać czarną bulwę o ostrym smaku oraz dokończyć cytat, który znajduje się na Izraelskim odznaczeniu.
Pierwsze zawahanie pojawiło się przy piątym pytaniu. Leszek Kędzierski został zapytany, gdzie nakładamy wosk pszczeli w technikach enkaustyki. Próbował sobie wyobrazić, czym może to być, ponieważ nie znał takiego pojęcia. Uczestnik poprosił o pierwsze koło ratunkowe. Publiczność wytypowała tę samą odpowiedź co on - deskę i płótno. Była to poprawna odpowiedź.
Próbuję to sobie wyobrazić, ale na co to się może nakładać? - Leszek próbował użyć swojej wyobraźni.
W kolejnym pytaniu Leszek Kędzierski musiał zasięgnąć wiedzy o polskiej muzyce. Z 90% przekonaniem stwierdził, że albumami "Zelig" i "Zabawa" zawojował Zalef, czyli Krzysztof Zalewski, którego nie jest fanem, ale go kojarzy. Tym sposobem przeszedł do pytania za gwarantowane 40 tys. złotych. Uczestnik zastanawiał się, czy gal jest rybą i postanowił wykonać telefon do przyjaciółki. Była nią Marzena, która w "Milionerach" wygrała ćwierć miliona złotych. Przyznała, że jeszcze nie wydała swojej sumy. Marzena postawiła na gala i matiasa, ponieważ jest to, to samo co chaos. Miała rację. Dzięki niej Leszek mógł dalej walczyć o milion.
Które połączenie mieszkańca i ryby najbardziej przypomina groch z kapustą?
Hubert Urbański stwierdził, że nie było to trudne pytanie. Wystarczyło znać klucz. W kolejnym pytaniu Leszek Kędzierski musiał zdecydować, które zwierzę ma około milimetra. Uczestnik zdecydował się pójść drogą dedukcji. Po wyeliminowaniu kury i jaskółki stwierdził, że ptaszor jaskółczy kojarzy mu się z czymś dużym. Postawił na ptaszyńca kury, czyli gatunek roztocza, który żywi się krwią ptaków. Była to poprawna odpowiedź.
Ptaszyniec kury czy ptaszor jaszczurczy, niestety nic mi te nazwy nie mówią. Ptaszor to coś jakby wielkiego, a ptaszyniec to małego. Ale czy to takie oczywiste? Sumę gwarantowaną mam, ale mam też koło. Ale ono może się przydać później- zastanawiał się Leszek Kędzierski.
Tym sposobem Leszek Kędzierski przeszedł do ostatniego pytania w tym odcinku. Na swoim koncie ma gwarantowane 125 tys. złotych. Ostatnia zagadka była dla niego bardzo prosta. Musiał sobie przypomnieć, czyim kamerdynerem był Alferd Pennyworth. Bez wahania wybrał Batmana, który okazał się być poprawną odpowiedzią. W kolejnym odcinku Leszek Kędzierski zagra o milion mając do dyspozycji jeszcze jedno koło ratunkowe. Zostały mu trzy pytania.