Szymon Grzybacz pojawił się w dziesiątej edycji "X Factor Romania" i zaskoczył jurorów barytonowym głosem. Otrzymał trzy głosy na "TAK" i dostał się do kolejnego etapu programu, czyli tzw. bootcampu. Teraz Polak wystąpi w odcinkach, podczas których zmierzy się bezpośrednio z innymi uczestnikami.
Szymon Grzybacz przyjechał do Rumunii z Krakowa razem ze swoim najlepszym przyjacielem Danielem. Chłopak pewnym krokiem wszedł na scenę i zaczął mocnym głosem śpiewać utwór Johna Legenda "Someday". Jurorzy byli pod ogromnym wrażeniem wyjątkowej barwy jego głosu i nie szczędzili pochwał polskiemu wokaliście.
Masz bardzo ciepły głos, bardzo głęboką barwę, pięknie zarysowałeś tę piosenkę. Poczułbym potrzebę mocniejszego refrenu. Zatrzymałeś się, kiedy mogłeś wrzucić czwarty bieg - ocenił występ Szymona jeden z jurorów.
Trzech na czterech oceniających było pod wrażeniem głosu Polaka. Najbardziej krytyczny był Stefan Banica Jr., do którego drużyny miałby ostatecznie trafić Szymon Grzybacz. To on będzie odpowiadać za prowadzenie grupy mężczyzn w tej edycji rumuńskiego "X Factora".
Masz bardzo dobrą barwę, baryton, nie wiem, czy wybór piosenki był dobry. Nie przekonałeś mnie wystarczająco i zastrzegam sobie prawo do umieszczenia Cię na liście oczekujących z trzech TAK i NIE - powiedział Banica.
Jak się okazuje, to nie pierwsza przygoda Szymona Grzybacza z telewizyjnymi talent-show. W 2015 r. wokalista wziął udział w programie "Must be the music - Tylko Muzyka", a w 2018 r. spróbował swoich sił w ukraińskiej edycji "X Factora". Zaśpiewał wówczas utwór "Wicked Game" Chrisa Isaaka i zdobył cztery głosy na "TAK".
W Polsce Grzybacz wielokrotnie występował na scenach muzycznych, m.in. koncertując z Polską Orkiestrą Muzyki Filmowej. Śpiewał w duecie z Kayah, Kasią Cerekwicką czy Kasią Moś. Na swoim koncie ma również single "Malinowy" i "Harmonia".
Szymon Grzybacz przyjechał do programu razem z przyjacielem - Danielem Chodyną, który miał wspierać swojego kolegę. Ostatecznie wyszedł na scenę i… zaśpiewał "Can’t Stop The Feeling" Justina Timberlake’a i poruszył jurorów, którzy zaczęli tańczyć podczas jego występu. Daniel otrzymał trzy głosy na "TAK" i dołączył do Szymona.
Co za prezent, który wszechświat przysłał mi dziś wieczorem! Skąd jesteś, chłopcze? Czekałam na ciebie przez całe życie! - powiedziała jedna z jurorek, Loredana.
Daniel Chodyna ma 31 lat i pochodzi z Działdowa. Jest absolwentem Wydziału Wokalno-Aktorskiego i specjalności: musical Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku. Na swoim koncie ma kilka drobnych ról w polskich serialach telewizyjnych, jak "Przepis na życie", "Na Wspólnej", "Zawsze Warto", "O mnie się nie martw".