• Link został skopiowany

Tureckie seriale w TVP, smaczne, choć odgrzewane kotlety w TVN. A co w Polsacie? Poznaliśmy ramówki stacji i mamy faworyta

Tej jesieni każda z trzech najważniejszych stacji telewizyjnych przygotowała swoje opcje atomowe, każda jednak celuje w inne rejony. Nie da się ukryć, że trwająca między TVP a TVN wojna na wyniszczenie służy nadzwyczaj dobrze trzeciemu graczowi. Polsat nie musi nawet robić konferencji ramówkowej, żeby cokolwiek udowadniać.
Bitwa na jesienne ramówki 2021 - TVN, TVP i Polsat
Fot. KAPIF / AKPA

TVP na jesień - po odrobinie dla wszystkich, ale mało dla miast

TVP tej jesieni postawiła na swoje własne sprawdzone formaty, które z każdym sezonem cieszyły się niemalże niesłabnącą popularnością. Do tego dochodzą kontynuacje seriali ("Barwy szczęścia", "M jak miłość", "Klan", "Wojenne dziewczyny") ze szczyptą nowości w postaci "Remizy". Ale wisienką na tym dość powtarzalnym i wyblakłym torcie ma być podkradziony TVN format "You Can Dance".

TVP wyciąga nieco rękę po wielkie miasta, które szczególnie lubią "The Voice of Poland" i lubiły też przed laty "You Can Dance". Jednak oferta Telewizji Polskiej nie jest skierowana do "warszawki". Nie ma w niej urągających ludzkiej inteligencji para-dokumentów, które ogląda się świadomie jako guilty pleasure. Będą za to wciągające jak bagno tureckie (a także ukraińskie i rosyjskie) seriale, a także teleturnieje, które znamy od kilkudziesięciu lat (m.in. "Familiada", "Jeden z dziesięciu"). Nie ma tu szału, nie będzie żadnych zaskoczeń, ale... czy to źle? Generalnie tego właśnie chcą ludzie, co więcej, oferta zagranicznych produkcji, które ostatnio pokochali Polacy, jest naprawdę bogata, i kiedy tylko skończy się jeden sezon czegoś tureckiego, na jego miejsce wskoczy kolejna opcja z Ukrainy.

Z nowym sezonem wraca uwielbiany "Rolnik szuka żony", który w swojej kategorii nie ma właściwie żadnej konkurencji - jeśli zatem w niedzielny jesienny wieczór planujecie włączyć telewizję, to będziecie mieli do wyboru albo kabarety, albo "Rolnika", albo gotowanie. Choć z jakiegoś powodu kabarety też cieszą się sympatią widzów, to jednak nie mam wątpliwości, że to spokojny i sielski "Rolnik" wygra pod względem liczby widzów.

Widać jasno, że widz TVP jest zupełnie innym odbiorcą, niż ten z TVN. Żaden z oferowanych seriali nie jest w stylu "wielkomiejskie beton i szkło", który tak bardzo szanuje TVN. Programy rozrywkowe w środku dnia również w ostatnich latach nie doczekały się należnego im liftingu do XXI wieku. Tylko "You Can Dance" i "The Voice of Poland" sięgają pod tym względem do nowoczesności, ale czy sobie poradzą? "The Voice" ma spore szanse pokonać "Mam talent!" w sobotni wieczór, ale "You Can Dance" konkurować będzie z obsadzonym gwiazdami od góry do dołu "Twoja twarz brzmi znajomo" Polsatu.

Polsat bez ramówki, ale i tak ma to, czego nie mają inni

Polsat, obok całej tej wojny między TVN a TVP, w ostatnich tygodniach ogłaszał kolejne gwiazdy, które zdecydowały się na współpracę ze stacją. Jednak ze względu na toczący się obok bardzo medialny pojedynek, transferami do Polsatu żyliśmy stosunkowo krótko. A tymczasem to Polsat tak naprawdę zgromadził pod swoimi skrzydłami to, co Polacy kochają miłością absolutną - świetny miks świeżych i starych, ale co najważniejsze - swojskich gwiazd. I o dziwo nie są one takie byle jakie, które występowały w ostatnich "Tańcach z Gwiazdami", co do których często pojawiało się pytanie "a kto to w ogóle jest". Tym razem nie ma wątpliwości, że Polsat zainwestował w twarze, które mają tej jesieni dać stacji zwycięstwo - przynajmniej jeśli chodzi o oglądalność w dwa, może trzy dni.

Dwa najważniejsze pod tym względem programy to oczywiście "Taniec z Gwiazdami" i "Twoja twarz brzmi znajomo". I chyba pierwszy raz od kilku lat będą one mogły się pochwalić dużymi nazwiskami, a nie jednym czy dwoma w każdym z nich. Gwiazdorsko jesień naprawdę należy do Polsatu, i nie zmieni tego żaden nowy "season tap madl".

Będzie też naturalnie kontynuacja "Love Island. Wyspy miłości", bezpośredniej konkurencji "Hotelu Paradise" - jednak w przeciwieństwie do TVN, Polsat program pokaże na swoim głównym kanale, a nie na kanale-siostrze o mniejszej widowni (TVN wspomaga się tutaj TVN7 i to tam będzie można obejrzeć "Hotel Paradise").

A co w TVN? Wbrew "fantastycznej" ramówce... również niewiele nowego

TVN nie udaje nawet, że będzie próbował sięgnąć po szerszą, niż wielkomiejska, widownię. Ramówka pokazała też jasno, że stawia na swoją drugą, internetową nogę. To o tyle jedyny słuszny ruch, że przyszłość dla tej stacji, jak widzą ją politycy, maluje się nieszczególnie "fantastycznie" (słowo to padło w czasie konferencji ramówkowej kilkadziesiąt razy z ust różnych osób, serio).

W TVN zobaczymy to, co zna i lubi duże miasto. Będzie znęcanie się nad modelami i modelkami w "Top Model", choć ostatni sezon trudno będzie przebić pod względem "dziania się". Wraca "Mam talent!" z "nowym" jurorem (Jan Kliment z "Tańca z Gwiazdami") i "nowym" prowadzącym - Michał Kempa. W przypadku tego ostatniego szczególnie widać ukłon w stronę widzów TVN24, kochających "Szkło kontaktowe" - Kempa współprowadzi program. Będzie nieco już mdła po tylu edycjach rywalizacja w "MasterChef", zaś w TVN7 znajdziemy (oczywiście) zanzibarskie plaże "Hotelu Paradise".

TVN w tym sezonie ma nadzieję przyciągnąć widzów wyjątkowo bardziej fabułą, niż rozrywką - ostatecznie przeklinającą Magdę Gessler niby można oglądać w 7835673 sezonie, ale już "Top Model" i "Mam talent!" zwyczajnie się przejadły. Jednak nadal będzie to fabuła dostępna głównie w Playerze (od jakiegoś czasu wyłącznie płatnym).

Krótko mówiąc, walkę stacji o widza tej jesieni można określić jako walkę między trzema plemionami. Polsat byłby plemieniem gwiazdorskim, z generalnie niewielką, ale mocną ofertą, bo też i nie bardzo ma tyle czasu ekranowego na jedynym dostępnym kanale, żeby poszaleć. TVN to zdecydowanie plemię mieszczan lubiących to, co znane i czujących się nieco lepiej, niż pozostali. TVP tymczasem będzie bardzo licznym plemieniem "całej reszty", której nie imponuje ani gwiazdorski blichtr, ani warszawskie wieżowce (niby czemu miałyby?).

Nie będę was przekonywać, która ze stacji zaoferuje wam lepsze wieczory. To Wy jesteście Władcami Pilotów i to wy zdecydujecie, kto będzie was bawił po godzinie 20. Pewne jest jedno - pod względem rozrywki jesień naprawdę zapowiada się całkiem nieźle i chyba pierwszy raz od dawna w każdym dniu tygodnia każdy bez wyjątku znajdzie dla siebie czysty odmóżdżacz. Szkoda tylko, że kiedyś wybieraliśmy pomiędzy dobrymi filmami, a teraz skazani jesteśmy na show.

Więcej o: