Ola i Michał to uczestnicy trzeciej edycji programu "Hotel Paradise", który niedawno był emitowany na antenie TVN7. Para znała się przed programem, czego nie można powiedzieć o pozostałych uczestnikach, którzy na Zanzibarze spotkali się po raz pierwszy. Zakochani krótko nacieszyli się swoją obecnością, bo, gdy prawda wyszła na jaw, oboje szybko wrócili do domu.
Ola i Michał zgodnie utrzymują, że przed wejściem do programu "Hotel Paradise" nie byli parą, a ich uczucie wybuchło dopiero na wyspie. O relacji, jaka ich łączyła, opowiedzieli w ostatniej rozmowie z portalem przeambitni.pl.
Domyślałam się, że Michał może wejść, ale tego nie wiedziałam. Nie chcę się więcej wypowiadać na ten temat, bo zaczną się komentarze, że oszukiwałam - wyznała Ola.
Po dołączeniu uczestnika do ekipy "Hotelu Paradise" największa krytyka spadła właśnie na Olę. Kobieta od początku stroniła od relacji z innymi mężczyznami, twierdząc, że potrzebuje czasu. Było tak aż do momentu, gdy pojawił się Michał.
Czy to, że znaliśmy się przed programem, wyszło nam na dobre? Jak widać nie. Czy wiedziałem, że Ola będzie na wyspie? Przypuszczałem. Obracamy się w podobnym środowisku, chodzimy na imprezy, ciężko jest się nie znać. Spotkaliśmy się na końcu świata i mieliśmy okazję pobyć sam na sam. A przecież myśl tego programu jest taka, aby dobrać się w pary - dodał Michał.
Ola i Michał przetrwali burzliwy czas programu i nadal są razem, czego nie można powiedzieć o parach, które - mogłoby się wydawać - w show zbudowały najtrwalsze relacje.