Po zakończeniu ostatniej edycji show "Hotel Paradise" i opuszczeniu rajskiej wyspy przez uczestników nadal ich relacje to gorący temat. Wiadomo już, że Krystian i Basia zerwali. Oboje układają sobie życie u boku nowych partnerów. Kilka dni temu również Simon i Bibi ogłosili, że podjęli decyzję o rozstaniu. Internatów jednak interesuje też, co stało się z nagrodą.
Krystian Ferretti jako pierwszy w historii polskiej edycji "Hotelu Paradise" rzucił kryształową kulą na "ścieżce lojalności", co oznaczało, że zabiera wszystkie wygrane pieniądze. Jednak obiecał, że wygraną podzieli się nie tylko ze swoją partnerką Basią Pędlowską, ale też z Simonem i Bibi, którzy byli faworytami show.
Dzięki tym tutaj, Simonowi i Bibi, doszliśmy do finału, więc ta kwota powinna zostać podzielona – wyjaśnił.
Jestem z niego dumna! – podsumowała rozradowana Basia.
Krok Krystiana na początku wszystkich ogromnie zaskoczył, jednak gdy uczestnik wyjaśnił, dlaczego rzucił kulą, stało się jasne, że zagrał fair.
Wielu fanów podejrzewało, że Krystian zachowa jednak nagrodę dla siebie i nie podzieli pieniędzy. Tym bardziej że przed finałem mówił o swoich planach. Nie ukrywał, że jako Włoch, uwielbia tamtejszą kuchnię, więc pieniądze z wygranej chciał przeznaczyć na wynajęcie własnego lokalu, otwarcie restauracji i podzielenie się swoimi popisowymi daniami.
Jednak Krystian dotrzymał słowa. W mediach społecznościowych zaprosił Bibi, Simona i Basię do Warszawy po odbiór nagrody.
Zapraszam w przyszłym tygodniu do Warszawy na wręczenie Waszej działki – napisał.
Nie ma zamiaru przelewać części wygranej. Chce spotkać pozostałą trójkę. Tylko w ten sposób mogą otrzymać nagrodę.