Romantyczne randki, poważne deklaracje i rozmowy w "Love Island" w Polsacie oznaczają, że wkrótce odbędzie się finał. W specjalnym głosowaniu widzowie zdecydują, która para zwycięży i będzie miała szansę zawalczyć o pieniądze. Zapytaliśmy jedną z uczestniczek o to, komu kibicuje.
Zera w "Love Island" była w parze z Maćkiem, jednak ich relacja rozpadła się tak szybko, jak się zaczęła. Przy pierwszej lepszej okazji uczestnik na parowaniu wybrał Anię, co oznaczało, że poprzednia partnerka musi opuścić willę. Zera była bardzo poszkodowana w tej całej sytuacji, bo skupiona na budowaniu relacji z Maćkiem nie miała okazji poznać kogoś innego. Zwyczajnie wyeliminował ją bez wcześniejszej rozmowy i informacji o swojej decyzji. Mimo to dziewczyna dobrze wspomina swój udział w show. Zapytaliśmy, kto jej zdaniem, ma szansę na prawdziwą miłość po wyjściu z programu.
Jeśli chodzi o moje typy to Waleria i Piotrek oraz Caroline i Mati. Dla mnie to są top pary, od których bije ogromne ciepło i pozytywna energia. Są mega kochani, szczerzy i jest między nimi prawdziwe uczucie. Nikogo nie udają. Myślę, że obie te pary idealnie się dopasowały - stwierdziła w rozmowie z Plotkiem.
Jako że przez kilka dni mogła przyglądać się wyspiarzom na żywo, a nie tylko przed telewizorem, miała obraz tego, jak naprawdę wyglądają relacje w programie. Powiedziała nam, kto powinien wygrać trzecią edycję "Love Island".
Piotrek z Walerią to zdecydowanie moja ulubiona para i osoby, z którymi zawsze mogłam porozmawiać na każdy temat - podsumowała.
Podzielacie jej opinię?