TVP ma całe grono gwiazd, celebrytów i specjalistów związanych ze stacją. Jednak czasem zaprasza do udziału w swoich programach osoby "z zewnątrz". Nie wszyscy chętnie korzystają z propozycji pojawienia się na antenie wspomnianej telewizji. W głównej mierze przez inne niż prezentowane na ekranie poglądy.
Mateusz Ledwig, choć zdaje się, że sercem mu daleko do tego, co głosi TVP, skorzystał z zaproszenia i pojawił się w programie "Dzikie Budziki" w TVP3 Katowice. Zrobił to jednak po swojemu. Influencer i twórca memów zjawił się w studio, by porozmawiać o słowniczku śląsko-polskim "Godej" który wydał. Jednak w trakcie rozmowy z prowadzącym nawiązał do środowiska LGBT i kilkukrotnie wspomniał o swoich byłych partnerach oraz związkach homoseksualnych.
Ledwig udostępnił na profilu w mediach społecznościowym materiał ze swoim udziałem i przyznał, że jest dumny, bo udało mu się wyjść z przekazem LGBT do odbiorców, do których inaczej nie miałby szans dotrzeć. Wszystko to dzięki temu, że program był na żywo, nie zdjęto go z anteny ani nie ocenzurowano
A teraz z grubej rury na dzień dobry. Uważam, że warto chodzić do TVP, szczególnie na programy live, kiedy nikt Cię nie zdejmie z anteny, bo sukcesem jest to, żeby wbić się spontanicznie z przekazem LGBT do odbiorców, którzy totalnie się tego nie spodziewają i może jeszcze nie rozumieją. Moja dzisiejsza rozmowa w katowickiej TVP. Prawdziwa, prawilna i tęczowa. Po to się chodzi do TVP - napisał Mateusz Ledwig.
Poniżej możecie obejrzeć jego wizytę w TVP3 Katowice.